Nieczęsto doświadczał wichur będąc na zewnątrz i stawiając im czoło. Zawsze wolał mieć solidne schronienie, dlatego w tej chwili czuł się wyjątkowo źle biorąc pod uwagę warunki. - Dawajcie linę, przejdę i przywiąże z drugiej strony. - odezwał się Antonow, na co Marcus nie oponował skoro tamten wydawał się być w lepszym stanie fizycznym. - Obwiąż się, w razie czego będziemy cię osłaniać i przytrzymamy jakby woda miała cię porwać - skwitował "Buźka". To jedyne mogli zrobić w tej chwili. Przeciągnięta przez rzekę lina byłaby wielce pomocna w przeprawie, zwłaszcza dla niego. - Tartak często jest odwiedzany czy stoi na uboczu? Skoro znasz to miejsce to też orientujesz się w sytuacji. - zagadnął przewodnika gdy rusek przebijał się przez rwącą wodę. Gdy samemu miał pokonywać tą trasę, to zamiast trzymać się tylko rękami przerzucił przez linę pasek od spodni i owinął wokół nadgarstków dla dodatkowego zabezpieczenia. Całą resztę ekwipunku porządnie przypiął do plecaka i w ten sposób pokonywał rzekę, krok za krokiem.
__________________ "Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć." |