Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2019, 11:18   #205
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Armia kilkuset szkieletów? Słowa czarodzieja zmroziły Dietmara, czekała ich niechybna zguba. Gdy jednak zastanowił się na spokojnie, opis ten zdał mu się mocno przesadzony.

- Uh.. Nie znam się na armiach, ale to nie była armia, a jedna tylko piekielna katapulta. No i w górach chyba nie ma aż tylu grobowców, żeby tak potężne siły na nas wysłać.

Część z krasnoludów kiwała z zadowoleniem głowami, ale cyrulik nie do końca zgadzał się z ich punktem widzenia.

- Zgodzę się jednak z m... – Przypomniało mu się w ostatniej chwili, że Casparowi zależało na dyskrecji. – Moim kompanem. Jest nas za mało, by bronić wioski, i wcale nie potrzeba armii, by nas pokonać. My już jesteśmy zmęczeni i poranieni, a napastnicy nie. Już ledwo nadążam z leczeniem i opatrywaniem. Każdy, kogo stracimy, niedługo dołączy do walki przeciwko nam. I wszyscy wy, dzielni wojowie, nie dacie rady walczyć w nieskończoność. Trza nam ruszyć do La Maisontaal. Może to nie forteca, ale klasztor ma grube mury, a zakonnicy pomogą poszkodowanym.

Widząc zaciskające się szczęki khazadów, dodał szybko.

- To nie ucieczka, to ratowanie żywych. A teraz wybaczcie, muszę do nich wrócić i zadbać o ich zdrowie.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline