Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2019, 15:01   #382
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Tura 34 - 2519.VIII.12; zmierzch

- Oki, doki, mój post jest :> Jeśli chodzi o termin powiedzmy na wrzucenie postów to do cz. 12.XII. Czyli od pt rana to caluśki tydzień na zmajstrowanie i wrzucenie posta



Stan Zdrowia:

Gabrielle 12/12; zdrowa (0); (215 PD);
Karl 14/14; zdrowy (0); (105 PD);
Tladin 15/15; zdrowy (0); (45 PD);

---



BN:

Dieter 12/12; zdrowy (0)
Manfred 12/12; zdrowy (0)
Ragnis 16/16; zdrowy (0)
woźnica Adolphus 12/12; zdrowy
kuc 1 13/15; draśnięty (0)
kuc Karla 15/15; zdrowy
kuc Gladina 15/15; zdrowy


Co do zasobów to na tą chwilę wygląda to tak:

- Gabrielle 95 pkt / wydane: 5 pkt. ("Kogut")
- Karl 85 pkt / wydane: 110 pkt. (Grtechen z "Wideł i Cepa", muł, oliwa x3, lina, łom, pasza x3, koło wozu)
- Tladin 5 pkt / wydane: 95 pkt. (na krasiów i większość kuca 2, koło wozu)


- Pasza: 20 porcji (VIII.16 -10 p)



PD




- Tladin 10 PD za ładne docowe dialogi w obozie.

- Karl 5 PD za docowe dialogi w obozie



Omówienie




- Więc po wizycie w lazarecie pi x oko Tladin się oddzielił od reszty. I zaczął zwiedzać sobie obóz a Karl zajął się rozbijaniem obozu. Z przyczyn okreslonych w poście oba zajęcia działy się do kolacji. Każdej ze stron wyszło też to co widać w poście.

- Przynajmniej nie chodzi nikt głodny bo armia nakarmiła swoich podwładnych czyli wszyscy załapali się na obiad a potem kolację. Z tym, że posiłki były iście żołnierskie czyli dość ubogie i bazujące na kaszy. W porównaniu do tego co zazwyczaj serwuje się po oberżach i zajazdach no to szału nie ma ale przynajmniej nikt głodny nie chodzi.

- Atmosfera w obozie jest przygnębiająca. Nie ma śpiewów, zabaw i zwyczajowych wojskowych rozrywek. Panuje przygnębienie i zniechęcenie. Oraz wyczerpanie walką. Dlatego trzeba trochę wysiłku aby się przebić przez ten marazm. Swieże groby, śpiew kapłanów Morra, pełen lazaret i mnóstwo rannych nawet tych lżej co siedzą przy ogniskach. Ogólnie więc da się wywiedzieć, że walka ze zwierzoludźmi nie poszła zbyt dobrze i takiej hordy nikt się nie spodziewał.

- Jeśli zaś chodzi o nocny wypad no to jest to wyprawa dla ochotników. Trzeba przeprowadzić rozpoznanie w mieście co tam się właściwie dzieje i jak to wygląda. Nagrodą jest po 5 pz na głowę ochotnika + to co zdoła wynieść z miasta o własnych siłach. Jak Karl ma okazję obserwować niziołki zdają się na poważnie rozważać ten temat.


---


- Chyba tyle z mojej strony na tą chwilę. Jeśli coś niejasne czy są jakies pytania no to piszcie śmiało
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline