Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2019, 23:10   #2
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
W czasie podróży

Gerappa przyczaił się, że większość nie chce rozmawiać z nim i uważa filozofie, którą stara się rozpowszechnić za szaleństwo. Nie mógł uprawiać poważnych ćwiczeń ani uszkodzić własnego ciała miał być ochroniarzem. Istniały jednak metody, aby nagiąć trochę zasady... Przez całą podróż ćwiczył siłę dłoni na ściskaczu, gdy w końcu dostał przyjemnych skurczy pozwolił sobie przebić skórę igłą, co rozluźniło mięśnie.

Ta odrobina bólu pomogła mu wyzbyć się części napięcia.

Na miejscu

~Tania prowokacja! Pewnie słyszał, że większość mojej rasy ma pierdolca na punkcie dumy. Czyżby chciał odwrócić moją uwagę od pilnowania Angola? A może spowodować konflikt i zerwać negocjancie? ~ - Zastanowił się wojownik.

- Moje gratulacje! Mam nadzieje, że ich zabiłeś! Moja rasa ma to do siebie, że z pola walki wracamy silniejsi, dlatego stanowimy dobrych sojuszników do walki w pierwszej linii. Zabijając słabych sprawiłeś, że Wszechświat stał się silniejszy a oni mają szanse odrodzić się, jako ktoś potężniejszy! Skoro nie udało im się jako Saiyan to może tym razem odrodzą się jako Jukanie ? - Odpowiadając na zaczepkę nie spuszczał wzroku z Angola gotów w każdej chwili rzucić się do obrony ulubieńca swojego władcy.

- Różne rasy walczą w różny sposób z twojego punktu widzenia nasza taktyka może być kiepska, ale nasze ciała uczą się przez ból i rany a walcząc między sobą i z innymi eliminujemy słabe jednostki wzmacniając tym samym rasę. Ta metoda nie sprawdza się jednak dla wszystkich ja służę mojemu Imperium, które rozumie, że prawdziwa potęga kryje się we współpracy różnych ras, dzięki czemu uzupełniamy swoje braki - Pewnie podobne podejście będzie dla rozmówcy zaskakujące, ale wychowanie i upokorzenia, które odebrał w dzieciństwie dawno zabiły w nim osobistą dumę.

Był dumny z Imperium podziwiał Lorda i jego syna, ale dawno się przekonał o wadach innych przedstawicieli swej rasy. Teraz był ochroniarzem nie mógł bawić się w walki czy kłótnie.


- Prawdziwą słabością jest strach przed bólem i śmiercią. Nie ma nic piękniejszego niż ten doskonały moment czystej klarowności, gdy twoje ciało krzyczy o tym, że żyje. Przez tą jedną perfekcyjną chwilę rozumiesz przeciwnika, gdy rzucacie swe życie na szalę wszystko jest proste i w tym jednym momencie jesteście przyjaciółmi razem patrzycie w oczy śmierci i następuje chwila idealnego zrozumienia... - Gdy zaczął o tym opowiadać na jego twarz wypłyną nieco zbyt szeroki uśmiech a oczy rozszerzyły się w szaleńczym grymasie.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 15-12-2019 o 16:11.
Brilchan jest offline