Ktoś był na górze i na nich czekał - to było jasne i oczywiste.
Przyjaciel czy wróg? Tu też raczej nie powinno być wątpliwości, wszak nie byli w domu uciech, gdzie chętne panienki z rozłożonymi ramionami czekały na gości.
Axel spojrzał na zbroje, ciekaw, czy śmierć służącego skłoni je do jakiegoś działania, a potem sprawdził szybko, czy proch nie zamókł i czy broń nadaje się do użytku.
A jeśli wszystko było w porządku, to pozostawało czekać na wynik Zinggerowego eksperymentu.