- Nikomu tam nie pomożemy - Franko wskazał sufit. - Na kościół za późno, do klubu ich nie przyprowadzę... Musimy wrócić do tych sukinsynów sikających pod wiatr. Musimy zdobyć kartę przetargową by odzyskać księdza i ludzi z zespołu... Avalanche pomyśl Tylko tak możemy ich zaskoczyć i zyskać przewagę! |