Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2019, 21:30   #102
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Dalsza droga przebiegła pod czujnym okiem Kharricka, który instruował wszystkich w temacie cichego poruszania się. Ciało słuchało jednak głowa zaprzątnięta była czymś zupełnie innym.

Jace starał sobie ułożyć w głowie to co się dowiedział od hobosów. Już nawet widok ich martwych ciał zdawał się blaknąć jakby piętno wojny w końcu odcisnęło swój ślad znieczulicy na wrażliwym umyśle chłopaka.
Jakim cudem udało im się rozbić łowców? Nakłonić czarnego smoka? To musiała być bardzo dobrze zaplanowana zawczasu i przeprowadzona bez zarzutu. To musiało oznaczać, że nie mają do czynienia ani ze zwykłym rajdem, ani z najazdem. Ktoś zadbał o to, żeby usunąć wszystkie ważne figury z szachownicy zanim pojawi się na niej królowa...
No i jeszcze ta dziwna wieża. Jace nie kojarzył nic takiego, ale musiało być to coś, co pozwala podróżować pomiędzy wymiarami, lub w zbliżony sposób przyśpieszać podróż z punktu a do punktu b. Musieli zatem przeorganizować cały swój plan. Nie wystarczyło wpaść i odbić swoich...


Gdy w końcu zatrzymali się na odpoczynek. Podróż, spotkanie ze zwiadowcami i oczywiście poranna potyczka odcisnęła swoje piętno i Jace nie miał ochoty na ćwiczenia wciąż zaaferowany natłokiem informacji, jednak nie protestował. Musieli przeszkolić się, nabrać jak najwięcej wprawy, zmienić swój paradygmat na jakim opierały się ich działania. Chłopak wypełniał więc polecenia Emi strząsając w tył głowy swoje plany i przypuszczenia. Musieli dotrzeć do Nunder jak najszybciej i jak najciszej. Później się zobaczy.

 
psionik jest offline