Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2019, 18:23   #8
Bardiel
Interlokutor-Degenerat
 
Bardiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputację
Zere'el z trudem ukrywał niecierpliwość, czekając na raport Sarthala. Gdy usłyszał już pomyślne wieści, niemalże odetchnął z ulgą. Nie zrobił tego tylko dlatego, że starał się utrzymywać kamienną twarz niezależnie od sytuacji. Aspirował do wyższych rang oficerskich, wierząc że wodzowie armii powinni trzymać emocje na wodzy. Z tego właśnie względu, kiedy się bał - nie okazywał tego. Podobnie zresztą jak innych odczuć. Ekscytacja, zaciekawienie, błogość, przyjemność, niepokój... Każda z tych emocji mogła zostać wykorzystana przeciw niemu.
- Spocząć i czekać na rozkaz. Zakaz rozmów - rzucił surowo, przysiadając pod ścianą kanału w najsuchszym możliwym miejscu.

Uderzenie w tej chwili uznał za bezsensowną taktykę. Nie po to w strachu o własną pozycję namówił Zarbona na pozorowany atak Szóstej Armii, aby teraz z niego nie skorzystać. W głowie układał już przebieg misji... Jeśli rzeczywiście znajdowali się niedaleko ratusza, świątynia była o rzut beretem. A wraz z nią sztab!
Po zmroku większość żołnierzy garnizonu pójdzie spać - podobnie jak król oraz generalicja. Gdy tylko Szósta Armia przypuści szturm, wszyscy polecą na zagrożony odcinek, a sztab zbierze się w świątyni. Wtedy pod osłoną nocy uderzy nobraziańska piątka.

Gdy Zere'el siedział w milczeniu, wyobrażał sobie jak otrzymuje odznaczenie od księcia Zarbona oraz tytuł kapitana. Przyjemna wizja przesłaniała cały obraz, stanowiąc dla fioletowowłosego swoisty narkotyk. Jako kapitan Gwardii nie pozwoli już nikomu pomiatać swoją rodziną. A gdy tylko powiedzie się mariaż z Forschami... Wtedy w zasięgu Zere'ela będą nie tylko koneksje militarne, ale również ekonomiczne.

Spływające gówno zapaskudziło nogawice Zere'ela, niwecząc sen o potędze. Mężczyzna skrzywił się, dostrzegając kątem oka złośliwe wyrazy twarzy kamratów. Prawdopodobnie cieszyli się, że widzą go brodzącego w ekstrementach. Zere'el zbyt często zadzierał nosa, aby wzbudzać powszechną sympatię kompanów.
"Te oblężone sukinsyny rzeczywiście za dobrze się odżywiają. Cholerni partacze z Szóstej Armii pewnie nie potrafią domknąć oblężenia i miasto otrzymuje dostawy" - rozmyślał wodząc wzrokiem po odchodach. Coraz wyraźniej docierało do niego, że jeśli ich fortel się nie powiedzie, Zarbon nie będzie w stanie stłumić buntu na Acrose. Wzdrygnął się na samą myśl.

Nim Freeza pozbawiłby głowy Zarbona, książę zapewne zdążyłby uczynić to samo Zere'elowi. Imperium nie tolerowało partactwa. Nobrazianin spojrzał po raz kolejny w górę, wyczekując nocy.
 

Ostatnio edytowane przez Bardiel : 21-12-2019 o 23:11. Powód: błędne imię
Bardiel jest offline