14-12-2019, 23:14
|
#45 |
|
Ctac wyjął za pazuchy strzelbę. Wymierzył w centralną część stropu.
-Odsuńcie się na chwilę.
Oddał kilka strzałów w to samo miejsce starając się ukruszyć ile się da.
Przyjrzał się powstałej dziurze.
-Granat się powinien zmieścić. - odwracając się do stalkera rzekł - co tam przynieśli wszyscy święci?
Wskazał podbródkiem paczkę. Patrząc na towarzyszącą stalkerowi dziewczynę coś zaświtało mu w głowie widząc jej kolor włosów oraz przebijający spod brudu oryginalny kolor kurtki.
-Ej Ty? Nie zgubiłaś czasem babki i siostry niedawno? - wskazał na plecak który przekazała mu spotkana wcześniej starowinka. - przypomnij się o niego i co mam Ci powiedzieć jak wyjdziemy z tego żywi.
|
| |