Kejsi; Quest :zrób dziecko:
MG: [umysł zalany przedziwnymi wizjami] ...[splunięcie herbatą na monitor, dławienie się]
Verion; Oh my ;3 [klepie pocieszająco po ramieniu]
eTo: już nawet wiem jak to zrobić, wystarczy tylko trochę popychać ludzi w swoją stronę.
MG: [umysł zalany przedziwnymi wizjami x10000] ...[podnosi ręce w geście paniki i rezygnacji]
eTo: ...lepsze to niż siedzenie na ławeczce we wsi i gapienie się na tubylców i czekanie na :samoczynne pojawienie się dzieci:
MG: [zgon, rezygnacja, otwarcie flaszki, akurat promocja wino 2 za 1 w stonce]
Verion; Oh my, to stąd się biorą dzieci?;3
MG: Tak, jeśli byłeś przeziębiony albo zmarzłeś, a potem zauważasz, że jakiś drow siedzi na ławce i się tobie przygląda, jakby na coś czekał, to znaczy, że jesteś w ciąży
Verion: Myślałem że jak kobietę boli ząb to jest w ciąży ;3
MG: Za dużo oglądasz Chłopaków do wzięcia...
https://www.youtube.com/watch?v=q_jBxa77if4
znajomy mG: i jak idzie sesja?
MG: [panika] ŚWIETNIE, ŚWIEEEEtnie, wszystko jest git!... ^__^''
Verion: Ludzie w wiosce: "ej, przepraszam, ale jakaś niewidzialna siła mnie na ciebie popchnęła... I zimno coś się zrobiło... Może bara-bara?;3" "Ach, z ciebie zawsze był żartowniś, onichan..."
MG: [wybiega z pokoju z rękami w górze i flaszką w zębach]