Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2007, 15:52   #132
Amrod
 
Reputacja: 1 Amrod nie jest za bardzo znanyAmrod nie jest za bardzo znanyAmrod nie jest za bardzo znanyAmrod nie jest za bardzo znanyAmrod nie jest za bardzo znanyAmrod nie jest za bardzo znanyAmrod nie jest za bardzo znany
- Wylkarrze, spokojnie. - głos dobiegał ze wzniesienia znajdującego się kilka metrów od krasnoluda i Marcusa. Na sporej wielkości kamieniu znajdującym się tam właśnie, siedział... nikt inny jak Marcus. Marcus, uśmiechnięty z fajką w ustach przyglądający się całemu zdarzeniu. - Po co te nerwy, krasnoludzie? Jak chcesz, to uderzaj. Ale mnie nic nie zrobisz. - wyszczerzył zęby - To iluzja. I, kto wie, czy ja siedzący tutaj też nie jestem iluzją? - zapytał. - Zresztą, to nieważne. Dlaczego pytasz kim jestem i czego tutaj szukam, skoro sam powiedziałeś, że nie wiesz czy można mi ufać? - skończył palić, a teraz siedział "po turecku" z głową opartą o dłonie. - Iren... - zamyślił się - Piękne imię. Ale, ale: nie będziemy się chyba nad tym rozwodzić. Miło mi. Marcus van Dorn. - wstał i ukłonił się uprzejmie.
 
__________________
Jest jeden wielbłąd,
Do jednej igły ucha,
Nieliczni zbawieni...
Licznych Bóg nie słucha!

Ostatnio edytowane przez Amrod : 06-08-2007 o 15:57.
Amrod jest offline