- He? - Iren odwróciła się wielce zdziwiona. Popatrzyła to na nieznajomego, to na jego iluzję a potem na zdegustowaną twarz Wylkarra. - Chrzanie takie "na ramię broń" - rzekła niemiłym tonem po czym zasiadła konia. - Będziesz za mną biegł czy wsiadasz?? - rzuciła do krasnoluda i spojrzała gniewnie na nieznajomego po czym odwróciła wzrok i spojrzała przed siebie - Jak ja jestem uprzejma to taki dzień się czci i nazywa się "świętem", a nie się mnie ignoruje - powiedziała jakby od niechcenia i czekała na krasnoluda
__________________ Discord podany w profilu |