Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2019, 13:49   #20
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Alonso Arrancia
Śpisz, śnisz o jedzeniu i o niebyciu niewolnikiem.

Reszta
Słowa Machabelliana nie zrobiły na nikim większego wrażenia. Gwar w łodzi był zbyt duży aby zwykłe słowa mogły się przebić. Drgnięcie nastąpiło dopiero gdy Horst zaczął coś o ukręcaniu łbów, lecz i to nie przeszkodziło mężczyźnie w próbie wyciągnięcia swojego kamrata. Gustaw pomimo usilnych prób nie znalazł nic przydatnego, może poza ludzkimi odchodami które od biedy mogłyby służyć jako kamienie...dość miękkie kamienie.

Horst podbiegł do "ratownika" i z kopa przetrącił mu szczękę. Cios był na tyle szybki i mocny że facet runął na deski i już na nich został, nie wykazując żadnych ruchów. To z kolei wywołało poruszenie u reszty towarzyszy niedoli którzy dotychczas z niedowierzaniem przyglądali się sytuacji. Jeden z nich podbiegł do leżącego, przyklęknął i oskarżycielskim tonem zwrócił się do Horsta:
- Ty $%%43!, zabiłeś go, on nie żyje. Chłopaki - wrzasnął - ten %$#!43 zabił naszego ziomka
Na te słowa poderwało się trzech kolejnych którzy nie zdajając sobie sprawy z tego dlaczego Horst zrobił co zrobił, ruszyli na niego z pięściami. Do tego który ugrzązł również podszedł inny mężczyzna i próbował pomóc biedakowi któremu nie zostało już zbyt wiele czasu. Dziwnym zbiegiem okoliczności cała siódemka "zaangażowana" w sprawę z twarzy nie wyglądała zbyt inteligentnie - zapewne byli to zwykli pracownicy fizyczni zatrudniani do różnych prac. Na Wasze nieszczęście, bądź może właśnie szczęście, grupa która wcześniej dyskutowała o ucieczce nie wykazywała chęci do angażowania się w konflikt.

Katja Herzog
Na drugim końcu łodzi zauważyłaś poruszenie. Ludzie rozstąpili się nieco, a z pomiędzy ich dostrzegłaś mężczyznę który wcześniej zdawał się być martwy. Jednakże teraz wyglądał na zupełnie żywego, może trochę oszołomionego, no i ta krew; cała głowa we krwi. Zapamiętałaś część jego imienia, a to dlatego że jeden facet prawie stracił zęby nazywając go tygryskiem - powstający z martwych miał na imie: Lew.

Karl Lew Petrenko

Łeb boli Cię jak nigdy, w uszach szumi a do tego jeszcze te durnie się dra. Na twarzy czujesz zakrzepniętą krew, o ile kojarzysz Twoją - dostałeś czymś twardym gdy piraci atakowali. Nie jesteś w stanie przypomnieć sobie nic więcej od czasu ataku. Widzisz przerażenie w oczach ludzi stojących najbliżej Ciebie, wyglądają zupełnie jakby zobaczyli żywego trupa. O co może im chodzić?
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline