Hakowanie zajmie trochę czasu, a miejscowi są jak gniazdo szerszeni, w które ktoś wsadził kij. Ryzyko starcia jest spore.
Przypominam, że oni przy dobrym wietrze wsadzili Franko 2 rany. Gdyby ten cios dostał Max lub Duncan to mogiła. Drugim przypomnieniem niech będzie spotkanie na moście, gdzie Tommy bez fuksa byłby jak bez ręki
Nie wierzysz w watykańskie kung fu? :P