Napisał Cane Micas my/ja mamy 7 Cohesion. 5 z mojego Fel, 1 za command i ostatni punkt za trait z mojej zbroi.

Poprawiłem. Rzut na Cohesion Challenge jednak zostaje (o 1 oczko sknocony) by nie zmieniać całości i podtrzymać aspekt warsztatowy (edukacyjny, w sensie).

A, do wszystkich jeszcze: zauważyłem w paru postach, że Wasze postacie podchodzą do Imperatora w sposób religijny. Uważają go za bóstwo i się do niego modlą. Otóż jest to niepoprawne. Lwia część zakonów Adeptus Astartes, w tym Wasze, nie uważa Imperatora za bóstwo, tylko za ojca/dziada i najlepszego spośród ludzi, wspaniałą postać i ich wciąż żywego pana oraz władcę. Wciąż go w pewnym sensie "wyznają" - oddają mu cześć tak jak swoim Prymarchom i antycznym bohaterom w rytuałach, psalmach i innych religijnych praktykach - ale bliżej temu do filozofii/religii buddyjskiej czy taoistycznej aniżeli chrześcijaństwu na wzór rzymsko/grekokatolicki lub prawosławny (do czego nawiązuje główny nurt Eklezjarchii / Adeptus Ministorum - czyli imperialnego kościoła i ich wyznania, Imperialnego Kredo).

Subtelna, acz szalenie istotna różnica. Zwyczajni ludzie czczą Imperatora jako Boga-Imperatora oraz władcę. Astartes jako nadczłowieka, władcę i ojca/dziada. Tylko nieliczne zakony przyjęły Imperialne Kredo, jak Red Hunters czy Fire Angels.

Aczkolwiek pewne elementy Imperatora jako istoty boskiej pojawiają się w praktykach Black Templars (retcon i sprzeczne źródła) czy Space Wolves (Allfather z fenrisjańskich wierzeń kojarzony z Imperatorem). Więc trochę to wszystko pogmatwane.