Wystrzał Sol odbił się głośnym echem po okolicy i zmroził bardziej wrażliwe jednostki. Biedronka nie zdążyła krzyknąć, zielona plazma przeżarła się przez środek twarzy, a ciało przeciwniczki osunęło się bez życia na ziemię.
Wściekły Rear Guard krzyknął na Sol. Wspomnienia z walk na Cybertronie odezwały się jak żywe. Obraz poddających się Decepticonom cywili i Autobotów stanął jak żywy przed nim. Tamci również bez szansy na wydanie z siebie odgłosu zostali rozstrzelani. Spóźnione posiłki zdołały ocali Guarda, ale wiele osób straciło życie tego dnia.
Remedy opatrzył swoje najgroźniejsze rany (+4PŻ), a następnie zaczął dłubać przy zwłokach smoka. Udało mu się pobrać parę próbek oraz 4 szpony denata, reszta nie nadawała się już do ponownego użytku. Później rozejrzał się po towarzyszach i podleczył Fierflya (+4PŻ). Na koniec podszedł do ludzi i upewnił się czy wszystko z nimi w porządku.
Firefly przepytywał jeńca uwięzionego w kleju.
- Rój, gniazdo, lokalizacja - spytał groźnym tonem.
- Wszędzie, każde, tu - wysyczał podduszany insekt patrząc w górę. Na niebie malował się nieskończenie długi szponiasty pazur złożony z flot TechHive zanurzony w pobliskiej planecie. Kilka drzazg wystawało z planety i zmierzało w kierunku księżyca. Większe miasta na księżycu padły już ofiarą roju. Zostały wam może z dwie godziny na dokończenie misji, nim rój dotrze na biegun i was zeżre.
Droga do fabryki wciąż była zamknięta, zostawała jedynie wspinaczka lub próba podpięcia się pod serwery placówki.
Ostatnio edytowane przez Ranghar : 22-12-2019 o 16:35.
|