23-12-2019, 00:11
|
#746 |
| - Za szybko, za szybko, młoda damo. Nie wiesz gdzie jest... Ale masz podejrzenia gdzie może być. Albo z kim. Ale do tego zaraz wrócimy - kazał czekać Leo, gdy skupił się na opowieści pozostałej dwójki. - Niepokojące. Nadzwyczaj niepokojące. Miała niezgłoszoną podopieczną z ciekawymi zdolnościami. Możliwe, że na starość zrobiła się miękka. A może coś było w tej dziewczynce... Niemniej, współudział w uwolnieniu demona i współudział w morderstwie czarodziejki. W czasach pokoju wyrok byłby oczywisty. Ale mamy wojnę. Spiszecie mi zaraz zeznania i podpiszecie się pod nimi. I zaprosicie Waszego kolegę, maga, do złożenia wyjaśnień. Jeśli wykrył zagrożenie i w porę je zlikwidował, uznam to za zdany egzamin wstępny. Jeśli nie... Cóż, wygaszenie przyjemne nie jest, ale może przeżyje. A jeśli się nie będzie chciał zjawić, zabijecie go. Bez czekania na niewiadomoco jak ostatnio. Tak jak mówiłem, w nocy uciekniecie. Moi "pomocnicy" będą bowiem zajęci zabawą z niewspółpracującą kultystką, która niczego złego nie zrobiła uwalniając dobrego, miłego demona, którego miejsca pobytu nie zna, ponieważ wcale nie odrzuciła gwoździa będącego więzieniem demona tuż przed schwytaniem - Szary Mag zakończył sprawę z Galebem i Gustawem i widać zamierzał zakończyć ją także z Leonorą - Wierzę, że nie pamiętasz. Na pamięć, mawiają, nie ma to jak orzechy na miodzie albo pięty w ognisku. Orzechów ani miodu nie mamy, ale ognisk nam nie zabraknie.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin |
| |