Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-12-2019, 14:37   #140
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Thido pokiwał głową, patrząc na Anse. Kobieta włożyła już kurtkę i pancerz carbonetowy, bo informator nie postarał się o ogrzewanie. W środku kryjówki było naprawdę zimno, ale nie należało o tym myśleć, bo za chwile drużyna miała skonfrontować się z Tkaczem Sieci. Ansa słyszała plotki, ale nie dawało jej to odwagi, wręcz przeciwnie. Na szczęście ból od poparzenia zmalał po medycznym stymie więc Major mogła skupić się na zadaniu.

-Ładnie tak zrzucać wszystko na ramiona kobiety?- powiedziała zadziornie Ansa i skierowała wzrok po całej męskiej drużynie.- Łącz mnie Rolees.

-Tak jest… tak jest- powiedział spec wbijając kodowanie i skacząc po holo-netowych proxy na całym Nar Shaddaa.- A Wy zniknijcie z pola widzenia.

Machnął ręką do najemników, którzy szybko wysłuchali rozkazu, nieco niechętnie, ale jednak, zasiadając na złupionych meblach. Kopuła u góry dawała liche światło, które wpadało prosto na projektor wywołując lekkie, wirujące zakłócenia w niebieskim, trzęsącym się trójwymiarowym obrazie. Po chwili zobaczyli oscyloskopowe fale, symbolizujące głos tajemnego handlarza informacjami.

-Witam Anso Sotto. Jak rozumiem kontaktujesz się ze mną w sprawie tych cennych danych, o których tak syczą lokalne siatki Imperialnej Służby Bezpieczeństwa. Sam będę mógł wprowadzić odpowiednie siły na księżycu, tak że…- głos zrobił się nagle zniekształcony, a wyświetlane fale zalała siła chaosu- W końcu zapanuje odpowiedni ład.

W tym samym momencie w głowie Kelsana rozpoczął się tak koszmarny atak migreny połączony z pieczeniem w skroni o sile rozpalonego do białości żelaza tak, że chciało mu się wymiotować. Patrzył jak zza mgły, widząc narastające po sobie serie obrazów. Ansa krzyczała coś do Thido, który pośpiesznie choć niechętnie przerwał połączenie.

-No to mamy przejebane, dokonają na Was wiwisekcji a mnie rozłożą na części włączając w to mechanizmy intymne.- mówił do siebie RA-7.

-Wrobiłeś Nas Rolees!- krzyczała Ansa.

-Nie miałem pojęcia. Jestem tylko pośrednikiem.

-Tkacz…!

-Tkacz zawsze pozostawał neutralny. I zawsze wybierał korzystną dla siebie stronę. Najwyraźniej uznał za taką Imperium.

-Pierdolisz! Nic nie wiedziałeś?!- krzyczała Ansa mierząc do Thido z blastera.

W tym momencie odezwał się RA-7, wskazując jedną ręką na bladego wymiotującego Kelsana a drugimi serwomotorami wskazując sygnatury zbliżających się wrogich sił. Zauważył to Thido, bo podbiegł do konsoli.

-Ta ukryta w cieniu suka nas wykiwała. Mnie też, więc zejdź ze mnie dziewczyno!

Ansa pokiwała głową i nieco spokorniała.

-Barka desantowa, dwa myśliwce TIE i…- mówił pod nosem pełen skupienia informator.

-Ten sam statek co na “Wolności…”- stwierdził posępnie spod kapelusza Badlack.

Major spojrzała za Kelsana, Drauga i Badlacka. Potem odezwała się do Thido.

-Jeśli masz jakieś pułapki to najwyższa pora, żeby zaczęły działać.

-Tak jest.- stwierdził sucho czarnoskóry mężczyzna i zaczął wklepywać polecenia na głównej konsoli.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 24-12-2019 o 15:18.
Pinn jest offline