Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2019, 22:22   #115
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
-Zwierzęta też ruszą na zwiady, może akurat powiedzą coś więcej - druid oprócz potwierdzenia że weźmie udział w obserwacji, dorzucił od siebie coś to zapewnienie. Miał na myśli Lawinę, rzecz jasna, ale także sporego orła którego figurkę wyciągnął z kieszeni. Kocica nie potrzebowała zbyt długiego tłumaczenia - wszak słyszała całą rozmowę - ale zaprzęgnięcie do pomocy orła zostawił sobie na później, bo interesująca rozmowa toczyła się dalej.

- Jak znajdę jakieś dobre miejsce, to od dzisiaj warty będą wyglądały nieco inaczej - druid zebrał swoje tobołki i stanął na nogi - Idę znaleźć miejsce na postój.-

Pamiętając porady innych druidów, Hannskjald wiedział że nie może polegać wyłącznie na mocy zaklęcia by ukryć ich kryjówkę. Szukał więc jamy która leżałaby w trudno dostępnych chaszczach, gdzieś gdzie nawet konar drzewa byłby widoczny ledwie z kilku kroków. Sam druid nie zostawiał śladów przechodząc między gęstymi gałęziami, a i pozostali byli dziś chronieni mocą natury, nie zostawiając nawet zapachów. Słowem, tylko fartem ktoś mógłby się tutaj zaplątać. Natura nierzadko obdarzała druidów tą sztuczką, tym małym fikuśnym wygodnictwem, ale w warunkach jakie obecnie mieli była to wielka pomoc. Z uśmiechem uchylił klapę ukrytą wśród ściółki i zajrzał do środka. Wszystko było w jak najlepszym porządku, nawet lepiej niż mógł się spodziewać. Z zadowolenia zatarł ręce i wrócił opowiedzieć pozostałym gdzie dziś będą nocować.

A z czegóż tu było tu się cieszyć? Za całą pewnością z tego że pod klapą kryje się całkiem przepastna jama - dobra i dla tuzina wyrośniętych podróżników, a przecież nie było ich aż tylu i aż tak wielkich. W jamie nie padało i nie wiało, ale też nie śmierdziało stęchlizną jak można by było się spodziewać. Cieszyć mogła odrobina prywatności jaką dawały trzy duże pomieszczenia, rozdzielone zwisającą, poplątaną darnią- a do tego w każdym pomieszczeniu były sienniki upchane grubą, sprężystą ściółką. Nieostatnim pozytywnym akcentem było palenisko z kominem znikającym gdzieś pomiędzy korzeniami, miękkimi ziemnymi siedzeniami dookoła i trawiastym stołem do wspólnej wieczerzy.
A wszystko to bez całego wysiłku rozbijania obozu!

Rufus rozejrzał się dookoła, nieco zdziwiony, po czym uśmiechnął się z uznaniem do druida. Co oni bez niego by zrobili w tej dziczy?
- Naprawdę nieźle, prawie luksus - stwierdził, udając się by rozpakować swoje rzeczy w jednym z pomieszczeń.
Złodziej miał tylko jedno pytanie oglądając co "znalazł" druid.
- Jak? - zapytał z pełnym niedowierzaniem.
- Magia. - odpowiedział spokojnie Jace. - Magia. -
- Magia jest wspaniała - szepnął z fascynacją Kharrick i niczym ciekawski szop zaczął zaglądać w każdy zakamarek pieczar.
- Zaklepuje - wskazał na jeden z sienników z wyszczerzem na twarzy.
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline