Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2020, 17:58   #41
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację


- Do Hope? Naprawdę? Do tej zabitej dechami dziury w której nawet wypić się nie da nic porządnego? - wyraziła swoje niedowierzanie po czym pokręciła głową. - Ludzie od wieków wpadają na głupie pomysły więc chyba nie powinnam się szczególnie dziwić.

Okno ewidentnie przestało ją już interesować, podobnie jak to co się za nim znajdowało. Odsunęła się od niego i usiadła na brzegu łóżka. Mogło to być tylko wrażenie ale przez krótką chwilę wydawała się być niezwykle zmęczoną.

- U mnie niewiele zdążyło się zmienić w tym czasie - podjęła, a następnie przesunęła opuszkami palców po tkwiącym w kaburze rewolwerze. - Jak sam widzisz, nadal poluję. Nadal szwędam się po zapomnianych przez Boga dziurach żeby oczyścić ten świat z darmozjadów i mend które po nim chodzą - wyszczerzyła ząbki w karykaturze radosnego uśmiechu. - Nie jest źle, James, naprawdę - dodała, ponownie przyoblekając swą twarz w maskę powagi. - I bez dwóch zdań masz rację, nie jesteśmy do siebie podobne. Z prostego powodu. Elsbeth tak naprawdę nie jest moją siostrą chociaż jakbym mogła wybierać to by nią była. Znamy się od lat i z czasem - wzruszyła ramionami. - Tak jakoś wyszło, że zostałyśmy siostrami. Czasem tak już jest ale nie to jest w tej chwili istotne. Wiesz, na początku też było mi trudno uwierzyć w te opowieści o fae i innych istotach. Bajki, brednie, majaki nalanego idioty. Machało się dłonią i szło dalej, a jednak… Cóż, wiele rzeczy się widzi i chociaż czasem samemu sobie się nie dowierza to i tak przychodzi chwila, kiedy nie można dłużej udawać. Ze mną właśnie tak było. Tropiłam jednego typka, zwykła robota, nic trudnego. To wtedy moje i Elsbeth drogi ponownie się skrzyżowały. To też ona mi pomogła ze zleceniem. Okazało się, że ona też kogoś ścigała. Młodą kobietę, która z tamtym podróżowała. Fae, nieco innego rodzaju niż ta gówniara którą załatwiłyśmy tutaj ale nie mniej gorźna. Jakoś nie mam ochoty myśleć co by się stało gdybym dogoniła ich pierwsza, gdyby nie Elsbeth. Wiesz, że w poważaniu mam pewne sprawy ale… - ponowne wzruszenie ramion, odgarnięcie kosmyka włosów który opadł jej na twarz i ciągnęła dalej.
- Nie będę ci truć szczegółami. Teraz jeździmy razem i razem polujemy. Problem w tym, że to nie jest robota dla dwojga. Mieliśmy jeszcze jedną towarzyszkę ale jej szczęście szlag trafił. Potrzebujemy kogoś zaufanego, obeznanego z bronią i terenami. Los chciał, że akurat ty się nawinąłeś. Nie mam zamiaru narzekać - tym razem uśmiech na jej ustach sięgnął także oczu.
- Pakujesz się w niezłe bagno, tyle chociaż powinieneś wiedzieć - ostrzegła wstając. - Pora coś zjeść i się napić - dodała z westchnieniem. - Ubierzesz się czy masz zamiar zasiąść za stołem w tym stroju?

 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline