Gwardzista wbrew pozorom w ekspresowym tempie przekopał się smoczą trasą. Wnioski wyciągnął szybko i były dość oczywiste. Miał nadzieję, że Elfka nie była jednak niezbędna.
Po wyjściu na powierzchnię z niemalym rozbawieniem przyjął nowy układ sił. Kilka rzeczy stało się nagle oczywiste. Pozostała jeszcze sprawa otwartych portali.
- Panowie! Rozlokujcie nasze siły tuż przed portalami. Ktokolwiek się tu wybiera, powinien móc dostać się tu tylko z jednej strony. Możemy walczyć w przejściu, a po zamknięciu bram nie będziemy musieli nikogo tu dłużej gościć. - Vantrag brzmiał nieco inaczej niż zwykle, ale ton głosu pozostawał niezmienny. Mimo niecodziennej sytuacji, nie okazywał żadnych emocji. - Elfka pożarta. - dodał pośpiesznie, gdyby ktoś jeszcze się nie zorientował, że nie było czego szukać pod ziemią.