Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2020, 21:09   #220
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Kadir odchrząknął cicho a potem usunął się na bok. Ani jego wkład ani pomoc nie były tu najwidoczniej wymagane.
Skupił swą uwagę ponownie na portalach. Szukał jakiejś możliwości by je zamknąć.

~ Drogi Nathanielu, czy był byś tak łaskaw i oświecił starego głupca zdradzając co tutaj się wyprawia? ~ Kadir wcale nie próbował ukrywać swej niewiedzy. Spojrzał tylko w stronę smoka i pertraktującego jak równy z równym przewodnika, a także spojrzał w stronę drugiego dziwnego przybysza.

potem solna istota odezwała się, chyba do niego?
- No więc... hem. - zająknął się Kadir szukając w głowie jakiegoś rozwiązania.- Portale? Że ja? No... tak oczywiście. Portale.

Wreszcie Kadir opanował roztargnienie, odchrząknął i wyprostował się nieco.
- Moja skromna osoba zdolnościami i możliwościami wręcz zanika przy obecnych tutaj. - Kadir nikogo nie wskazał, jednak było jasnym, że chodzi mu o smoka i Nathanie la.
- Toteż moje możliwości zamknięcia owych bram są nad wyraz znikome, i jak już celnie zauważyłeś, wpatrywanie się bez zrozumienia jest ostatnią z pozostałych mi możliwości, jakim zamierzam się oddać w pełni. - Kadir uśmiechnął się przepraszająco.
- To jest, dopóki nie spłynie na mnie olśnienie, które w cudowny i raczej mało prawdopodobny sposób, pozwoli mi na zrozumienie zaistniałej sytuacji, problemu portali, a jak już przy tym jestem, może pozwoli mi zrozumieć jak działa wszechświat w swej całej rozciągłości. Cóż... czy to odpowiada na twoje pytanie mój nieznajomy przyjacielu? - Kadir mówił spokojnie, jakby tłumaczył jakiemuś uczniowi zagadnienie z filozofii. Pominął plan B, który zakładał jak najszybsze oddalenie się od tego miejsca - innymi słowy, ucieczkę, nim następne monstra postanowią go pożreć.
- A może dopomożesz owemu olśnieniu, które jakoś samoistnie spłynąć się nie śpieszy, i wyjawisz nam, kim jesteś, skąd się wziąłeś, kim jest nasza ukochana modliszka i o jakim tronie jest mowa? - Kadir uniósł wyczekująco siwą brew wysoko do góry.
 
Ehran jest offline