Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2020, 14:20   #859
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kiti;
Babuszka jest całkiem rozmowna jak na kogoś kto spotkał tak podejrzane towarzystwo jak wy.
- Kiedy dowiedziałam się o pożarze, zaczęłam podejrzewać, że miał rację. Byłam młoda, dopiero się uczyłam… Nie podejrzewałam, że mówił prawdę, a nie bełkotał po flaszce… Po tym pożarze powiedziałam o wszystkim matce. Ona zabezpieczyła wioskę, las i ten dom, aby ta istota nie opuściła pogorzeliska. Ale skoro tu jesteście zakładam, że to nadal tu jest i nadal grasuje w tych stronach… Kiedy zobaczyłam tę kopułę na niebie, wiedziałam, że stało się coś złego. Potem zobaczyłam, że część domu się zawaliła, a drzwi są wywarzone. Wiedziałam, coś złego się stało… Więc to prawda, to nadal tu jest…
- Jak go zniszczyć?
– Z tego, co zdołałam się dowiedzieć, aby go zniszczyć potrzeba naprawdę potężnej mocy. Obawiam się że żaden z nas miejscowych nie dysponuje bronią ani zasobami, by zniszczyć taką istotę, o ile wiem… Jesteśmy prostymi ludźmi szukającymi spokoju i zwyczajnego życia, żadni z nas wojownicy, nie mamy broni mogącej zgładzić demona… - uśmiechnęła się smutnie i z żalem. – Eh, trzeba było dawno temu opuścić to miejsce, ale czułam się winna… Myślałam, że to już koniec, że już zniknęło… Zgodnie z tradycją chciałam zastąpić matkę i zostałam. Tu był nasz dom, tu był mój dom. A teraz to wróciło…
- Czy ciebie też tu więzi? – wtrącił Illiamdrill.
- Więzi…? Oh, nie. Ja nadal jestem wśród żywych. Nie wiecie, prawda…?
- Zdążyłem zauważyć, że coś jest nie tak… - prychnął ironicznie Illiamdrill, demonstracyjnie rzucając kamykiem w Kiti.
- Widzę manifestacje waszych ciał, bo jestem szamanką – wyjaśniła babuszka. – Wszyscy pozostali prawdopodobnie nie będą świadomi waszej obecności.
- Czyli jesteśmy duchami! – pisnęła Kiti. – Ale w sensie że to jest prawdziwy świat, tylko my jesteśmy duchami!?
- Ten cień pokazał nam różne interesujące historie… - dodał Ill. – A teraz sprowadził nas z powrotem tutaj. Zginęliśmy w tym Miejscu ale zamiast się odrodzić, jak to normalnie bywa w Piątym Wymiarze, utknęliśmy tutaj jako duchy. Zapomniałem o czymś?
- Więc pewnie ta istota chce zrobić to samo z nami wszystkimi… - szepnęła z przestrachem babuszka. – Chce się zemścić…
- Nie, on chce czegoś innego… – mruknął Ill. – Czyli mówisz że twoja matka założyła kiedyś jakąś ochronę wokół wioski i domu…? Dlaczego ona nie działa i ten cień chodzi gdzie chce?
- Ochrona powinna nadal działać. Jest zbyt potężny i będzie chodził gdzie zechce, ale dzięki tej ochronie nie będzie mógł wpływać na świat materialny.
- W sensie nie będzie można w niego rzucać kamykami?
- Im bliżej wioski i w samej wiosce nawet nie podniesie kamyka żeby nim w kogoś rzucić.
- Czyli praktycznie póki jesteście w wiosce jesteście bezpieczni…?
- Tak można zakładać.
- Gdzie konkretnie jest to… zabezpieczenie? Jaki ma zasięg?
Babuszka zerknęła na Illiamdrilla.
- Dlaczego pytasz?
- Jeśli mamy z nim ewentualnie walczyć to najlepiej w zasięgu tego ochronnego kręgu, jak rozumiem…? – mruknął niewzruszony Ill. – To jest krąg…? Wioska jest mniej więcej na planie kręgu, więc…?
- W jaki sposób chcecie z nim walczyć?
- Cóż, istnieje pewna broń, która z pewnością by go zgładziła… - Ill wymownie zerknął na Kiti. – Niestety obawiam się, że ktoś ją… gdzieś… zapodział…
Kiti zjeżyła się.
- To wcale nie tak!
- Świetny pomysł, wydobyć potężną broń z miejsca gdzie była ukryta, tylko po to, żeby ją zgubić!... – wyśmiał uroczo Ill.
- Wcale nie tak!!!
- To może po nią pójdziesz, czy każesz mi walczyć z tym cieniem gołymi rękami?! – syknął. – Jak można powierzyć tak potężną broń tak… nieodpowiedzialnej… namiastce kleryka…? Jak mu tam było… Rannantha…? – uśmiechnął się złośliwie. – Rannantha pozwolił wam ją zabrać?... Cholerne elfy. Zadufani w sobie kretyni. Jak można powierzyć coś takiego komuś takiemu…?!
- To chyba nie do końca twoja sprawa!?
- Chyba jednak tak, skoro każesz mi stawiać czoła niematerialnej istocie z piekieł, co jest tak jakby chyba twoim zadaniem, kleryku?! Mam rzucać w niego kamieniami?!
- Coś wymyślimy…
- Czy wy w ogóle wiecie, gdzie on jest?! – drwił Ill. – Nie wiecie, prawda…? Hahahaha, nie wiecie!... Nie wierzę!...
- To wcale nie tak i to nie jest twój interes w tej chwili!!!
- Rannantha na pewno jest bardzo dumny ze swojego wyboru… - uśmiechnął się uroczo Ill. – Jeszcze trochę czasu spędzimy jako duchy to go pewnie spotkamy… - Ill usiadł na ziemi, olewając nagle wszystko wokół.
- Musimy jakoś powstrzymać ten cień – Kiti zwróciła się znów do babuszki. – Na pewno nie znasz żadnej magii, żadnych zaklęć, ziół, cokolwiek!?
- Ziół! – prychnął Ill. – Typowe elfy, tylko zioła, melisa, śpiewy i modlitwy… - machnął ręką. – Nie, nie, nieważne, nie zwracaj na mnie uwagi. Zrób to po swojemu, kleryku. Zrób to tak, jak robią to elfy. Tak jakby chciał tego Rannantha. W końcu to ciebie wybrał jako godną. Nie wierzę… - mamrotał pod nosem. – Jesteś chyba pierwszą w historii istotą, która go zgubiła!... Zamierzasz go w ogóle szukać…?! Naprawdę by nam się teraz przydał!... Ale co ja tam wiem… Nie jestem w końcu godzien… A jak tam twój towarzysz, hm? Mam wrażenie, że jego też zgubiłaś…
https://www.deviantart.com/themichae...hers-534672665

Dirith;
https://www.deviantart.com/joe-rober...rror-140748425
Ok, więc małe rozeznanie… Nie ma to jak szlajać się ludziom po chatach.

Udało ci się zlokalizować
1. dziewczynkę, lat ok 4.
https://www.deviantart.com/anastasiy...st-4-483923008
2. jej siostrę lat 4. Chyba jest na coś chora w tej chwili, bo kicha.
https://www.deviantart.com/anastasiy...ld-9-540213463
3. 3 letniego chłopca.
https://www.deviantart.com/stockmich...nely-195736434
4. Trochę starsze towarzystwo
https://www.deviantart.com/eirian-st...y-III-82991352
5. Trochę młodsze towarzystwo…
https://www.deviantart.com/atreja-st.../mia1-35525779
6. Hmmm trochę za małe?...
https://www.deviantart.com/piratedpi...k-07-149557968
7. Hm
https://www.deviantart.com/jeni-sue/...lamb-476901916
8. Trochę tego jest… Jeszcze ci trze, bracia może...?
https://www.deviantart.com/inayatsha...XIII-530767192
Tylko jak wybrać…?
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline