Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2020, 10:52   #71
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Firefly bardzo wylewnie, jak na samego siebie, podziękował Remedy'emu za naprawy:

- Dziękuję - powiedział i skinął transformerowi głową.

Przysłuchiwał się z ciekawością ożywionej dyskusji Solitaire i Rear Guarda, niczego z niej nie rozumiejąc. Postępowanie fembotki było logiczne. Nie mogli sobie pozwolić na trzymanie jeńców. Nie mogli ich tutaj zostawić skrępowanych, bo wróg mógłby wyciągnąć z nich informacje o działaniach grupy. Nie mogli też ich wypuścić. Eksterminacja była jedyną logiczną opcją.

Firefly nie rozumiał również dlaczego autoboty, znajdując się w sytuacji potencjalnego zagrożenia, zdecydowały się na kłótnię. Po prawdzie w ogóle nie rozumiał fenomenu kłótni, która jego zdaniem była wysoce nielogiczna i niewskazana w warunkach bojowych. Konflikty w drużynie prowadzą do jej rozpadu. Zwłaszcza w drużynie pozbawionej przywództwa, co było kolejnym niezrozumiałym dla Firefly'a czynnikiem.

Wykorzystując fakt, że inni pochłonięci są kłótnią lub jej obserwacją, chwycił za łeb spętanego robala i mocno pociągnął aż oderwał go od ciała robota. Szkoda było marnować amunicji. To była jedyna logiczna opcja.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline