Dobra lecimy dalej. Szkoda Panie reżyser że nie uwzględniłeś w opisie telefonu do Ortegii. Nie lubię dzielić drużyny bo się kończy jak w Scooby Doo ale czasem trzeba.
Plan z grubsza na przyszłość byłby taki.
1. Nie wiem czy uda nam się dostać w pobliże narkotyków by powstrzymać złych. Wiadomo Ortega pracuje w innym wydziale, a jej przełożeni mogą nie być zachwyceni tym w jakim towarzystwie zdarza się jej pracować...
2. Sugeruję więc, żeby Max stworzył jakieś niewielkie urządzenia z nadajnikiem żebyśmy mogli śledzić gdzie towar trafi i tam uderzyć.
3. W całość wprowadziłbym Ortegę bo to ona powinna podrzucić ustrojstwo.
Przejmując towar w drodze znowu nie uda nam się dorwać do łba organizacji. W swojej bazie będą mniej czujni. Tym razem będziemy ostrożniejsi i lepiej przygotowani.
Może Max skonstruuje jakiś wzmacniacz dla muzyka tak by zwiększyć jego obszar rażenia.
Wiem, że wybiegam w przyszłośc ale jak teraz ustalimy szybciej popchniemy fabułę. |