Axel staną w progu komnaty i uważnym spojrzeniem obrzucił pobojowisko.
Wyglądało na to, że - przynajmniej tutaj - sprawa jest załatwiona. Co wcale nie oznaczało końca kłopotów. Najwyżej początek kolejnego ich etapu.
- Sprawdźcie, czy żyje - powiedział - i przygotujcie się na ciąg dalszy. Wszyscy już wiedzą, ze nie mamy pokojowych zamiarów i zaraz ktoś tu się zjawi.
Spojrzał w stronę schodów by sprawdzić, czy ów ktoś nie zbiegł tuż za nim.
Gdyby nie miał wroga na karku, to miał zamiar zamienić pistolet na garłacz, broń zdecydowanie bardziej przydatną w razie starcia na schodach.