- Eeee... - powątpiewał Berg drapiąc się po przyrodzeniu. - Zali to zadziała? Bo ja tam na górze wóz pchałem - wyjaśnił zaraz, - to znaczy... najpierw Bernę, potem wóz - sprostował, - z tym, że wóz to na tych umarla... - Machnął ręką wprawiając w ruch wahadłowy ”Świętego”. - Ale czy zadziała? - Chciał się upewnić. Wacław to wyglądał z pod kusej koszuli to znów się pod nią chował...
__________________ LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |