Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2020, 11:45   #1
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
[Warhammer 4ED] Warsztaty



Reikland, hrabstwo Stimmigen, rok 2512 IC


"Perełka" wracała w pośpiechu. Kupiecki morski statek, który w owych czasach, podobnie jak wiele innych z jego rodzaju przez większość swojego żywota nie miał nawet kontaktu ze słoną wodą, teraz z werwą ciął spokojne wody sztucznego kanału, prowadzącego wprost do jego portu ojczystego - Ubersreiku.

Był początek lata, a już słońce wyjątkowo dawało się we znaki. Kapłani i wszelacy wieszcze zapowiadali tego roku suszę stulecia i niekończące się pasma pożarów, ale jak miało być ostatecznie, wiedzieli li tylko bogowie. Obecnie było po prostu strasznie duszno, a słońce od wczesnego południa operowało nieubłaganie, zmuszając wszystkich rozsądnych na pokładzie do odziana przegrzanych łepetyn w kapelusze bądź innego rodzaju mycki.

W normalnej sytuacji żeglowaliby szerokim Reikiem, jedną z niewielu rzek w Imperium, które były wystarczające głębokie, by przystosowana do morskich żeglug "Perełka" nie zaryła gdzieś dnem. Gdy jednak usłyszeli o niepokojących wydarzeniach w Ubersreiku, kapitan Genmitz podjął decyzję o wykorzystaniu sieci kanałów zbudowanych między miastami ciągnącymi się u stóp Gór Szarych. Była to szybsza droga, choć znacznie bardziej uciążliwa pod względem opodatkowania, o ile bowiem handel na Reiku regulowany był przez Urząd Cesarski, o tyle kanały pobudowane zostały za sprawą dekretów różnych lokalnych władyków i ci też pobierali z nich opłaty, oferując częstokroć bardzo zawiłe cenniki.

Wszystkim spieszyło się do Ubersreiku. Jedni mieli tam rodzinę, inni zostawili tam część dobytku, czy, jak w przypadku kilku podróżujących z nimi handlarzy, wręcz magazyny pełne cennych towarów. Nie wiadomo było, co nagłe przejęcie władzy w mieście oznaczało dla tych wszystkich drogich im rzeczy.

Na tym etapie podróży w miarę regularne, sztuczne brzegi kanału stawały się jakby bardziej naturalne, najwyraźniej wykorzystany został tu częściowo pierwotny, choć pogłębiony bieg rzeki. W oddali widzieli też zabudowana. Garstka niewielkich wsi przycupnęła na brzegu. Ludziska łowili ryby, ktoś tam szorował na tarze stare gacie. Widząc wielki jak na warunki rzeczne statek, unosili głowy z zainteresowaniem, gdzieniegdzie zbierały się małe grupki gapiów. Jeszcze dalej, na horyzoncie, widać było szczyty pasma wysokich wzgórz, w których kierunku zmierzali, najwyraźniej kanał w swoim dalszym biegu przepływał między nimi.
 
Tadeus jest offline