Peter, który na wszelki wypadek zatkał sobie uszy, odsunął ręce, po czym spojrzał w głąb tunelu, usiłując dostrzec cokolwiek przez kłęby kurzu.
- Zaraz się okaże, czy któryś się przedostał - powiedział. - Jeśli tak, to trzeba będzie go wykończyć. No a jeżeli będzie ich więcej, to mamy przerąbane. Ale chociaż damy innym czas na ucieczkę. |