Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2020, 19:27   #103
Lady
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Aithe z zaciekawieniem podeszła do toaletki z dużym lustrem i zaczęła się w nim przeglądać, dłońmi wodząc po uważnie badanych krągłościach.
- Moje piersi wyglądają w tym wspaniale - szepnęła, ale upewniła się szybkim rzutem oka, że Leilena ją słyszy. - A łono jest całe wyeksponowane.
- Wyglądasz pięknie. Dokładnie tak powinnaś się ubierać, Aithe. Podkreślałabyś swoją naturę - uczennica była już bardzo podniecona. - Rozbierz mnie.
- Dziękuję. - Sługa powinien wszak okazywać wdzięczność, szczególnie kiedy otrzymywał tak wspaniały prezent. Kobieta zbliżyła się, kusząco kręcąc biodrami przy każdym kroku. Stanęła dość blisko, by otrzeć się biustem o rudowłosą. Śmiało sięgnęła do spodu białej sukienki i zaczęła unosić ją w górę, obnażając młode, jędrne ciało. Jak często ubrane w jeden skąpy kawałek materiału. Już naga, Lei przytuliła się mocniej, łapiąc z całej siły za jędrne pośladki i pocałowała nauczycielkę w usta, wsuwając mały języczek między dojrzałe wargi i zaczepnie drażniąc wnętrze ust. Aithe oddała się tej pieszczocie z pełnym wdzięczności pomrukiem. Przylgnęła do kochanki, obejmując ją mocno i pozwalając swym dłoniom na wodzenie po nastoletnim ciele. Rączki szybko jednak dotarły do pupy i na niej już pozostały. Rudowłosa kontynuowała te powolne pieszczoty przez chwilę, zanim zdołała się oderwać od starszej kobiety.
- Daj mi orgazm. Jeśli zaspokoisz mnie w czasie krótszym niż minuta, zasłużysz na nagrodę. Może nawet wielokrotne spełnienie? - Widząc nauczycielkę w takim stroju, Leilena miała wielką ochotę na zabawę jej ciałem.
Blondynka nie siliła się na odpowiedź. Opadła na kolana tak szybko, że tylko poduszki sprawiły, że nie było to bolesne. Przyssała się do wilgotnych warg dziewczyny, od razu zapuszczając się językiem między nie. Chcąc, a nawet bardzo chcąc, sprostać zadaniu, jednym z palców zawędrowała do ciasnego otworka uczennicy, poddając go lubieżnemu szturmowi. Robiła co mogła, całując, liżąc i ssąc co chwila łechtaczkę kochanki. Taki szturm wywołał głośny jęk nastolatki, która docisnęła głowę do swojego łona. Zachwiała się na nogach, była już na tyle podniecona, że zadanie postawione przed Aithe nie było niewykonalne.
- Pupa… - wystękała podpowiedź.
Nauczycielka zinterpretowała ją po swojemu i od razu wepchnęła do wnętrza drugi palec, przyspieszając swe ruchy niemal do brutalności. Znała już Leilenę wystarczająco dobrze, by wiedzieć że ta nie oczekuje delikatności. Ustami przywarła mocno do nabrzmiałego guziczka, pocierając go języczkiem. To było wystarczające. Uczennica oparła się o nią całym swoim ciężarem i z krzykiem szczytowała. Cipka wypchnęła na zewnątrz gorące soki, pupa zacisnęła się z całej siły na intruzach, a ciało zadrżało.
- Taaaak!
Aithe chętnie spijała nektar będący nagrodą za jej wysiłki, mrucząc podziękowania wprost w rozpaloną szparkę. Oczywiście były kompletnie niezrozumiałe, ale bez wątpienia szczere.

Leilena odepchnęła ją delikatnie po chwili, opadając na poduszki. Patrzyła na swoją kobietę iskrzącymi oczami.
- Wybierz nagrodę. Możesz prosić o co chcesz, nawet coś dużego. Wykorzystaj to, bo nie wiem kiedy dam następną szansę - uśmiechnęła się, ciekawa co wybierze Aithe.
Siri w takiej sytuacji na pewno by się droczyła, ale nauczycielka potraktowała usłyszane słowa bardzo poważnie. Obróciła się i opierając się na łokciach wypięła do Lei swój tyłeczek.
- Zerżnij mój tyłek. Spuść się do środka. Zrób sobie takiego, jakiego chcesz. Żeby było ci we mnie ciasno i przyjemnie - prosiła drżącym już z podniecenia głosem.
- Wspaniała i taka grzeczna. Kocham twoją uległość, Aithe. Będę cię miała tak długo, aż będziesz błagała, żebym przestała.
Wypowiedziała słowa zaklęcia, przesuwając palcami po łonie. Penis zaczął rosnąć od razu, wraz z wielkimi jądrami. Powiększał się do dwudziestu centymetrów i średnicy jak przedramię rudowłosej, która natychmiasto poczuła zew seksu.
- Mam cię nawilżyć, suczko?
- Tylko, jeśli tak ci będzie przyjemniej Leileno - kobieta złapała się za pośladki, eksponując wejście do swego anusa.
- Tak łatwo sprawiasz, że mam ochotę cię dręczyć - jęknęła z podniecenia uczennica i uniosła się na kolana, klękając na poduszkach za Aithe i pocierając żołędziem o niezbyt mokre wejście w brązową dziurkę.
- Bo jestem twoja. Możesz się mną zaspokajać jak tylko chcesz - Aithe nie miała żadnych oporów. Zaczęła wprost się wypinać, próbując nadziać na wielki trzon.
- Nawet swoje życzenie dla mnie poświęcasz. Moja własność - zamruczała Lei, chwytając kochankę za biodra i napierając członkiem na suchą dziurkę. Kobieta krzyknęła, tym razem z bólu. Przygryzła jednak tylko wargę i już jedynie pojękując przyjmowała w sobie kochankę. Rozciągała pośladki i próbowała rozluźnić mięśnie, tak by nastolatka mogła jak najszybciej ją wypełnić.
- Będę dla ciebie kim tylko zapragniesz. Własnością, suką, dziwką - mruczała przez zaciśnięte zęby.
- Jesteś moja. Tak. To wspaniała świadomość, Aithe - wydyszała rudowłosa i splunęła między pośladki kochanki. Naparła mocniej. - Czuję się tak dobrze przy tobie. Przyjmij mnie całą - dodała i pchnęła z całej siły. Dość, by mocno się zagłębić.. ale jeszcze nie zupełnie. Ostatecznie Lei swoim zwyczajem nie zachowałą umiaru w długości, a wnętrze wciąż było nierozciągnięte. Kobieta zacisnęła zęby jeszcze mocniej. Po pierwszym impulsie bólu zdołała ponownie się odprężyć i przyjąć członka jeszcze głębiej. I tak po kolejnych dwóch pchnięciach rudowłosa przywierała już do pupy Aithe. Doznanie było cudowne. Tylko Siri była równie przyjemna w ten sposób. Rudowłosa nie ruszała się, gładząc czule pośladki kochanki.
- Wspaniała dupodajka z ciebie, Aithe - nabrała śliny i pozwoliła jej spaść na miejsce łączenia się członka i anusa. Na razie nie nawilżała bardziej. - Ale nie słyszę jak prosisz o zaspokojenie.
- Najpierw sama zaspokój się moim ciałem. A potem, jeśli zasłużę, to sama dasz mi spełnienie - cokolwiek Selunarra powiedziała blondwłosej, poskutkowało lepiej niż Lei mogła się spodziewać.
Takie zaproszenie to było więcej, niż mogła wytrzymać. Nie potrafiła się oprzeć uległej suczce. Zaczęła ją pchać. Mocno, jęcząc przy tym otwarcie od tego co dawała nie do końca wilgotna pupa. Od tego jak niesamowicie zaciskały się zwieracze na tak wielkim trzonie. Sięgnęła do włosów Aithe i pociągnąła za nie, jednocześnie dając mocne klapsy w pośladek.
- Tak! - zamiast jakichkolwiek protestów, blondynka krzyknęła z przyjemności. - Używaj mnie, pieprz, wyzywaj - wymieniała nieskładnie, chętnie wychodząc naprzeciw pchnięciom. Gdy jej ciało przywykło już trochę do intruza zaczęła rozlużniać się, gdy Leilena w nią wchodziła i zaciskała się przy wychodzeniu. Wcale niewykluczone było, że przy takim entuzjastycznym podejściu mogła dojść nawet bez specjalnych starań kochanki.
Ale kochanka starała się, aby te doznania były intensywne. Używała coraz większej siły do rżnięcia analnie posłusznej niewolnicy.
- Ty suko… nawet ból sprawia ci przyjemność… patrz jak nisko upadłaś, dając dupy swojej uczennicy…
Szarpała włosy, biła i drapała pośladki, a także nachylała się, aby mocno złapać za pierś, albo ścisnąć sutek.
- Jestem złą nauczycielką. Łamię przepisy. Ale kara jest taka dobra - blondwłosa jęczała już bardziej niż mówiła. A każde ukąszenie bólu kwitowała krótkim okrzykiem. Wilgoć ściekała jej już po udzie. - Uwielbiam dawać ci dupy, Leileno!
- I będziesz to robić wielokrotnie. Także takie, aby cię rozrywało, abyś krzyczała z bólu. Tego chcesz, dziwko? - rudowłosa prawie się położyła na kochance, pracując biodrami. Dzięki temu mogła sięgnąć do jej szparki i złapać boleśnie łechtaczkę, albo dać klapsa w cipkę.
- Nie chcę… by mnie rozrywało - ledwo zauważalnie pokręciła głową. - Ale chcę, byś mogła sobie na mnie ulżyć jak tylko zapragniesz.
- Twoje oddanie sprawia, że chcę szczytować widząc i czując twój ból - wystękała Lei, nie przestając. Była już blisko. - Podniecają mnie twoje bolesne jęki - uderzyła otwartą dłonią łono nauczycielki. Ta więc spełniała fantazje nastolatki i krzyknęła z przejęciem.
- Więc spuść się we mnie. Nie powstrzymuj się - prosiła.
- Może nie tylko… się spuszczę… - wyjęczała z trudem Leilena i zaczęła bardzo mocno tryskać. Raz za razem, nie przestając posuwać pupy starszej kobiety, stękając przy tym z porażającej, jeszcze rosnącej rozkoszy. Ogromne jądra mieściły bardzo dużo płynu.
- Wspaniale - mruknęła przy tym nauczycielka. - Tak dużo… Będzie się ze mnie wylewać - jej tyłek zaciskał się na intruzie, jakby chciał go wyssać do cna.
Po kilku następnych długich strugach Leilena krzyknęła głośno i dreszcz szarpnął jej ciałem w kulminacji bardzo długiego orgazmu. To “ssanie” w wykonaniu Aithe pozbawiło tchu nastolatkę, na moment przestała widzieć.
- Jeszcze chwila… i załatwię tam też inną potrzebę… - ostrzegła z trudem.
- Co tylko… chcesz - kobieta też już ledwie mówiła. Ostre rżnięcie było bardzo przyjemne, ale też męczące. - I gdzie chcesz…
Dziewczyna przed niczym nie umiała się przy Aithe powstrzymać. Cicho sapnęła i jęknęła z ulgi, opróżniając w anusie kochanki również swój pęcherz.
- Jak dużo… i ciepło - bełkotała poniewierana nauczycielka. - Chciałabym dojść… mogę Leileno?
- Zasłużyłaś - szepnęła rudowłosa. - Chcesz poczuć moją miłość, mam cię dokończyć delikatnie?
- Nie. Chce mocno. Jak przedmiot, jak… - nawet nie dokończyła. Albo pozostawiała Lei możliwość wyboru inwektyw. Jej tyłek był już tak pełny, że rudowłosa czuła jak zmieszane płyny zaczynają przeciekać mimo wielkiego trzonu wciąż tkwiącego w środku.
- Wspaniała niewolnica - szepnęła nastolatka i pchnęła rękami kobietę, zmuszając do położenia się na poduszkach. Przycisnęła rękami jej twarz do jednej z nich i zaczęła znowu ostro brać wypięty, pełny tyłek. Aithe naprawdę nie trzeba już było wiele. Swój szczyt oznajmiła głośnym krzykiem. Gdyby nie zamknięte okna na pewno byłoby ją słychać na dziedzińcu… a tak, tylko może ktoś ją usłyszy? Nie przejmowała się tym wogóle, przeżywając rozkosz ostrego seksu i uległości. Gdyby Lei poznała inne takie, to niewątpliwie mogłaby poprowadzić najlepszy burdel w całych Krainach. Z drugiej strony, wcale nie chciała się dzielić. Pchnęła jeszcze kilka razy i zamarła, dysząc głośno.
Nauczycielka również miała problem z uspokojeniem oddechu. Po jej ciele przebiegały dreszcze. Szybko jednak bezruch Leileny zmusił ją do odezwania się.
- Zmęczyłaś się Leileno? Mam cię zaspokoić sama?
- Dokończysz mnie ustami - słowa same wyszły z ust rudowłosej dziewczyny, wiedzącej przecież doskonale gdzie obecnie znajduje się wciąż nabrzmiały członek.
- Co tylko sobie zażyczysz.
Kobieta zaczęła się odwracać. Gdy tylko pokaźna, czarodziejska męskość Lei opuściła jej anus, zmieszane płyny zaczęły wylewać się na poduszki. Aithe, niczym w transie, wydawała się nie zwracać na to uwagi. Z głodem w oczach ujęła w dłoń ubrudzonego penisa i szybko wsunęła go w swoje usta. Bez żadnych zahamowań, bez słowa protestu. Ssała z zapałem, wydając przy tym obsceniczne dźwięki i spoglądając na swoją panią. To oddanie i gotowość na wszystko stanowiło niewyobrażalny afrodyzjak. Widząc jak kawałek członka znika w tych chętnych ustach, Lei jęknęła głośno. Nieco nasienia ponownie wyciekło, ale magiczne penisy były w końcu nie bez powodu magiczne. Umiały bardzo wiele. Ciągle w pełni sztywna złapała ręką za włosy niewolnicy i pchnęła raz aż do gardła. Cofnęła się powoli.
- Wyczyść go dokładnie językiem. Całego.
Blondwłosa mruknęła coś, co chyba było zgodą. Zaraz zresztą udowodniła, że na pewno nią było. Choć zakrztusiła się trochę od tak brutalnego traktowania, to gdy penis wysunął się ponownie, nastolatka od razu poczuła chętny języczek owijający się wokół trzonu. No, a przynajmniej owijający się tak bardzo, jak to było możliwe przy takiej grubości. Kobieta bez oporu zlizywała resztki spermy i moczu, od razu je połykając. Głośno, by Lei mogła to usłyszeć. Uczennica pomrukiwała z zadowolenia, nie trwało to jednakże długo. Cofnęła się, wyjmując drąga z ust nauczycielki. Uderzyła ją nim w policzek kilka razy.
- Teraz obślinisz go z boku i sprawisz, że cały czysty będzie błyszczał. Pomyśl w jakim perwersyjnym miejscu twojego ciała będę mogła umieścić nagrodę.
- Tak, Leileno - nauczycielka-niewolnica przystąpiła do spełniania polecenia. Wysunęła język i ujmując penis pomiędzy nim a górną wargą, zaczęła przesuwać się po całej jego długości. Nie szczędziła przy tym śliny, której nawet trochę skapywało. - Ale już chyba nie mam bardziej perwersyjnych miejsc, niż pupa - przerwałą na chwilę, zmartwionym głosem dzieląc się swym spostrzeżeniem.
- Pupa jest wspaniała, ale tam już zostawilam sporo - szepnęła rudowłosa, wsuwając palce we włosy kobiety i ściskając. - Może skończę na nie? Albo na twoją twarz? Będę chciała, abyś nie wycierała moich soków aż do rana. Może dzięki temu będziesz myśleć intensywnie o swojej pani.
- Już tak o tobie myślę, pani - zapewniła. Oblizała wargi, spoglądają na wyprężoną męskość. - Ale jeśli skończysz na mojej twarzy, możesz zachlapać suknię - nie mnożąc więcej problemów powróciła do obsługiwania kochanki.
- Łatwo wyczyścić ten materiał, bo przecież będziesz w nim spała dziś? - zasugerowała z pomrukiem zadowolenia, gdy język znów zaczął drażnić wrażliwy organ. - Tak bym chciała zostać tu na noc…
- Więc zostań. Pieprz mnie całą noc - kolejne liźnięcia przerwały na chwilę wypowiedź. - Albo zabierz mnie do burdelu i pieprz na obcych oczach. Jestem po to, by spełniać twoje fantazje, pani.
To był bardzo gwałtowny impuls. Leilena szarpnęła za włosy niewolnicy i odsunęła jej głowę w ostatniej chwili. W następnej z nabrzmiałego, pulsującego kutasa zaczęły strzelać strugi nasienia, na twarz i włosy, które jednocześnie puściła stękająca z rozkoszy dziewczyna. Starsza kochanka otworzyła szeroko usta, chcąc posmakować wszystkiego, co akurat skapnęła w tamtym kierunku. Większość jednak poleciała wyżej. Białe strużki utknęły w jasnych kosmykach, albo zaczynały spływać po czole. W takim perwersyjnym “makijażu” było Aithe bardzo ładnie. Choć niewykluczone, że był to efekt zboczonego gustu panny Mongle. Uważała, że takiej niewolnicy we wszystkim ładnie, ale to było zdecydowanie bardzo wysoko na liście. Skończyła tryskać po dłuższej chwili, przyglądając się swojemu dziełu.
- Widzisz co ze mną robisz, suczko? Chcę spędzać z tobą noce. Ale Lily… - nie dokończyła, nauczycielka wiedziała przecież z kim dzieliła komnatę. - Wstań, Aithe. Pocałuj mnie, chcę poczuć co do mnie czujesz.
Nauczycielka spróbowała się poderwać, ale nogi odmówiły jej trochę posłuszeństwa i zachwiała się niezgrabnie. Złapała jednak w ostatniej chwili równowagę, wspierając się na ramionach nastolatki. Przylgnęła do niej blisko i ucałowała z pasją i żądzą, która wydawała się wcale nie maleć. Czy Leilena miała naturalny talent, magnetyzm, który tak wpływał na kobiety? Jina i Aithe nie miały już przy niej żadnych zahamowań. A może jednak była to jakaś demoniczna klątwa? Zresztą, co za różnica, kiedy piękna, dojrzała kochanka jęczała z rozkoszą wprost w jej usta? Wierzyła w klątwę u swojej mamy, która pchnęła ją w tę stronę. Natura Lei była przecież podobna. Co jednak działało na Aithe? Dziewczyna miała nadzieję, że to szczere uczucia i emocje względem jej samej. Odpowiedziała na pocałunek, obłapiając swoją niewolnicę, czerpiąc przyjemność z jej pięknego ciała. Chciała jeszcze. Ale oderwała się.
- Co miałabym powiedzieć Lily, gdybym nie wróciła do swojego pokoju?
Nauczycielka przygryzła wargę. Jednak nie w formie flirtu, a szczerego zamyślenia. Układała sobie pomysł za pomysłem, ale ostatecznie westchnęła zrezygnowana.
- Nie wiem - przyznała. - Musiałabyś być u jakiegoś kochanka, a on musiałby to potwierdzić.
- To prawda, co oznacza, że musiałabym przekonać kogoś, aby dla mnie kłamał. Wtedy mogłabym zaspokajać się swoim przedmiotem przez całe noce… - odsunęła delikatnie włosy z twarzy nauczycielki. - Nikogo jednak dziś nie przekonałam, ale tak bardzo nie chcę wychodzić…
- Ja też wolałabym, żebyś została, ale... - Aithe delikatnie wyswobodziła się z objęć uczennicy. - To zrodzi niepotrzebne plotki. I obie będziemy miały przez to problemy.
- Znajdę kogoś, kto będzie potwierdzał, że z nim spędzałam noc. Kogoś z pojedynczą kwaterą, komu może zależeć na to, co mogę mu regularnie dawać - rudowłosa ścisnęła jeszcze pierś nauczycielki. - Tyle rzeczy chcę z tobą zrobić. Moja oddana niewolnica… - zamruczała.
- W pojedynczych śpią nowoprzybyli, albo starsi adepci - podpowiedziała Aithe, szybko poddając się perwersyjnej ciekawości. - Co byś ze mną zrobiła, moja pani?
- Doprowadziła do stanu, w którym byś kwiliła, nie mając już siły się ruszyć… - jęknęła dziewczyna, wypowiadając na głos jedną z rzeczy, które miała w głowie. - Nawet cię dziś nie zbiłam porządnie. I jeszcze tyle rzeczy… - westchnęła. - Pierwszorocznym chyba nie ufam, o ile któryś nie potrzebuje mojej pomocy, aby się utrzymać na uczelni. Ktoś ze starszych mógłby chcieć korzystać z tego co mogę mu ofiarować?
- Jesteś śliczna i bezpruderyjna - blondwłosa od razu powiedziała pierwsze rzeczy, które przyszły jej na myśl. - Ale nasi adepci nie mają problemu ze znalezieniem kochanki. W przeciwnym razie nie ukończyliby pierwszych lat nauki.
- Domyślam się - przyznała. - Wszyscy, których dobrze znam, nie mieszkają sami. A pierwszoroczniacy w końcu przestaną nimi być. Lily to za duża papla. Nie ma wśród starszych takich, którzy mogą wykorzystać dziewczynę gotową na wszystko?
- Znalazłby się pewnie ktoś - przyznała ostrożnie mistrzyni transmutacji. - Ale chyba nie poleciłabym takiego rozwiązania. Pewnie eksperymentowaliby z magią, nie z seksem - ostrzegła.
- Rozumiem. Dlatego najpierw zwierzę się Siri i zapytam co chciałaby w zamian. Nie powiem oczywiście, o kogo chodzi, choć to może być jej cena… - Lei zawahała się.
- No nie wiem… Siri jest bardzo temperamentna. Nie wiem co mogłoby jej przyjść do głowy, gdyby się o nas dowiedziała - Aithe nie miała oporów za zamkniętymi drzwiami, ale w innych warunkach w naturalny sposób chciała zadbać o swoje interesy. Sankcje w Akademii z pewnością się jej nie podobały.
- Jest też moją przyjaciółką i ufam już jej z jedną dużą tajemnicą - przyznała rudowłosa. - Jeśli komuś tu mogę powierzyć coś takiego, to jej. Spróbuję jednak najpierw nie mówić z kim sypiam. Sprawdzę jaką poda cenę.
- Zgoda, Leileno - pokiwała głową. - Ale tego wieczoru lepiej uciekaj - zamilkła na chwilę, ale o czymś jeszcze sobie przypomniała. - Ile mam zapłacić za sukienkę?
- Och, bym musiała kręcić przed Lily - uśmiechnęła się rudowłosa i podała cenę. - Jutro napiszesz sobie na brzuchu “Jestem suką” i znajdziesz okazję, aby mi to pokazać.
- Oczywiście, moja pani - zgodziła się bez zawahania. Taki wieczór Leilena mogła z pewnością uznać za udany. Nawet jej żyłka kupca została zaspokojona pękatą sakiewką.
Lei pocałowała ją czule i namiętnie na pożegnanie i opuściła pomieszczenie, już planując rozmowę z Siri.
 
Lady jest offline