Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2020, 20:01   #162
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Czytam tą dyskusję już kilka dni. Tak dużo zostało już powiedziane, że niczego odkrywczego nie wniosę.

Ta adaptacja książek nie podoba mi się. Choć czytałem z dwadzieścia lat temu, a w gry nie grałem, to jest wiele sprzeczności i fuszerki, których po tak wysokobudżetowej producji mogłoby być mniej. Najbardziej razi mnie poprawność polityczna, której skutkiem ubocznym jej bohaterskiego pokonywania wyszukanych problemów jest absurd. Sztuczna reprezentacja różnych ras w świecie opartym na słowiańskich mitach, to niepotrzebna przesada. Serial kręcony dla mas, które połkną wszystko co fajnie opakowane bez refleksji, bo skąd niby miałaby się pojawić, skoro wiedza o mitach słowiańskich, czy nawet kanonach fantastyki jest tak bardzo niszowa, że to globalna kultura popu jest tutaj głównym odbiorcą. Czy serial był do miłośników gier to nie wiem, ale do czytelników książek to chyba niekoniecznie.

Jak świni siodło pasuje murzynka na liderkę Driad, choć teoretycznie jakieś geny u tych istot mogły być egzotyczne po ojcach. Robienie Dara na „drowa”, też bez sensu, choć wiadomo teoretycznie niewykluczone. Tylko właśnie... brak proporcji. Bo że coś jest możliwe jako wyjątkowe, w sensie marginalne, nie powinno być serwowane jako równorzędny mainstream. Nastawienie serialu do mutantów jest jak najbardziej rasistowskie. Brak konsekwencji do wszystkich innych anomalii w kontekście mentalności średniowiecznej to jakiś tam błąd twórców. Powinni unikać tego co prowadzi do powstawania problemów, które trzeba bohatersko rozwiązywać.

Klimat lasu i kultury Driad jest bardzo kiepski. Elfy są słabe w tym serialu. Gorsze chyba nawet od tych z adaptacji Shannary. Rasa krasnoludów śmiechu warta. Zabójcy smoków, czy smoczków? Morderca w namiocie cintryjskich uchodźców był krasnoludem, czy karłem? Wszystko jest jakieś takie za blade, ciut sztuczne, że za mało przekonywujące.

Gdybym nigdy książek nie czytał, nie był urodzony w kraju słowiańskim, nie internował się fantastyką, to gryzłaby mi się też wewnętrzna sprzeczność „głosu” tego tworu. Bo niby tyle tragedii, tyle cierpienia, tyle bólu i ludobójstwa narodów i ras, gryzie się z lekkim tonem fraszkowo igraszkowym, co przebija się kiepskim humorem dialogów, niedobranej muzyki i płytkiego sposobu przestawiania wydarzeń na serio, ale niepoważnie. To co udało się gdzie indziej pasującym humorem przeplatając ciężki klimat brutalnego świata (GoT, LotR) tutaj zostawia wrażenie karykatury, braku empatii świata do własnego cierpienia. Granice dobra i zła, miłości i nienawiści, zemsty i przebaczenia są jak kreda dzieląca kawalerkę na dwa oddzielne apartamenty ze wspólną kuchnią i łazienką. Nieudany miszmasz zabiegów do ukazywania i wywoływania emocji powala chyba bardziej niż inne babole.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 13-01-2020 o 20:05.
Campo Viejo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem