Aktualizacja stanu rzeczy na dzień dzisiejszy:

Scena powitania Karrambola i jego ekspedycji jest praktycznie ukończona. Mi Raaz sugerował zwieńczenie jej negocjacjami odnośnie wybranego sprzętu do upgradów, ale myślę, że możemy spokojnie wypisać tutaj w wątku komentarzowym, co ewentualnie chcielibyście unowocześnić/przebudować (maks trzy itemki i rezerwuję sobie prawo do zdecydowania, czy dany upgrade jest wykonalny dla ludzi Karrambola w tranzycie poprzez Paszczę (bo mają przy sobie dużo narzędzi i materiałów). Post zostanie wrzucony pojutrze (Mi Raaz jest dziś i jutro nieobecny).

Następne zaplanowane sceny:

- audiencja dla Hyperiosa w sali audiencyjnej (już rozpoczęta w doku, prym w konwersacji wiodą Corax i Cane, ja odpowiadam za Hyperiosa i Barcę);

- awans Amelii de Vries (Corax da mi znać, gdzie planuje urządzić ceremonię i zaczynam pisać wstęp);

- Bell wraz z parą starszych rangą astropatów wieszczy grupowo z Tarota dla pozyskania informacji o Waszej niedalekiej przyszłości (już nad tym pracujemy z Aiko);

- przygotowanie trasy w Osnowie (napiszę tę scenę w następstwie Amduat, która zrezygnowała z gry, również po to, by wykonać kilka rejestrowanych rzutów);

- późnowieczorne spotkanie na mostku dla całej ekipy, gdzie Christo przedstawi w formie briefingu najważniejsze zebrane dotąd informacje na temat Paszczy i Koronusa (będzie opcja pytań po odprawie, jeśli ktoś chciałby od seneszala bardziej precyzyjnych odpowiedzi).

I tak zakończymy dzień 12 Martiusa.

13 Martius to przede wszystkim aktywacja Lynxa, który uruchomi okręt i przesunie go na bardziej oddaloną od stacji pozycję (od tego momentu przez dwa dni do Wander będziecie podróżowali promem, jeśli pojawi się potrzeba wizyty). Do zaplanowanego na 15 Martius odlotu widzę jeszcze trzy sceny: Ramirez kontrolujący dostarczone mu podzespoły serwitorskie, Cane rozpoczynający trening swoich nowych przybocznych i być może Barca załatwiający ostatnie sprawy na stacji - aktywność pozostałych graczy wyłącznie na zasadzie dobrowolności, by nie odwlekać już w czasie odlotu z PW, bo jak przypadkiem Micas zajrzy do naszej przygody, to spłonę ze wstydu: siedzimy w jednym porcie dłużej niż on oblatuje połowę Koronusa! Muszę się wziąć w garść i podgonić fabułę!