Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2020, 20:59   #92
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Arnold

Łodzią rzucało gdy ścierała się z wartkim prądem rzeki i nieprzychylnym podmuchami wschodniego wiatru. Zewsząd słychać było ciche trzaski przesuwających się lekko ładunków i samego stawiającego czoło żywiołowi kadłuba. Pod niskim sufitem bujała się latarnia sztormowa, rzucająca dzikie migoczące cienie na schody i drzwi pobliskich kajut.

Borysa znalazł bez problemu. Pochylał się właśnie nad zgromadzonym w kącie ładowni ekwipunkiem. Kupiec dojrzał, że zgromadził w jednym miejscu wszystkie pozostałe latarnie i zaczopowany garniec z oliwą.
- Zdać się może więcej światła - stwierdził zdawkowo, gdy zauważył, że nie jest sam. Snop latarnianego blasku wpadający do pomieszczenia oświetlał go wyraźnie tylko od pasa w dół. Jego twarz i jej wyraz pozostawiały więc w mroku, niewidoczne dla kupca.

Z kajuty Hupfnudla, w której tak kategorycznie kazał mu pozostać wraz z jego uczniami, dochodziły ciche pochrapywania należące chyba do dwóch różnych osób, choć ciężko to było jednoznacznie stwierdzić.
 
Tadeus jest offline