Gobelin myślał intensywnie
- Płomiennoka wybranko Wszechojca i ty jej wielki wojowniku mam pomysł, który mógłby pomóc nam uporać się z korytarzem za jednym zamachem - Wyszeptał zacierając ręce.
- Pierwej wykorzystałbym tą odrobinkę magii mistycznej, aby przywołać magiczny smar. Następnie przyzwałbym magiczną piosenkę, aby się pośliznęły na smarze a potem można by ów smar podpalić - Wyraźnie musiał się powstrzymywać, aby nie wrzeszczeć z radości oczy błyszczały mu z podniecenia bardzo chciał się przydać i odkupić niedawne przewinienia.
- Jeżeli rozprawimy się ze złem przy ołtarzu nieumarli z drugiego korytarza najpewniej się rozpadną. Przynajmniej tka to dzieje się w ludzkich pieśniach które słyszałem w mieście- Dodał.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 18-01-2020 o 19:52.