Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2020, 19:41   #1572
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Dałem posta w nadziej że coś dam radę ruszyć w sesji nie żebym miał problem z czekaniem ale przyszedł mi do głowy fajny pomysł i inspiracja. Oryginalny post miał być trochę inny ale jak skończyłem to zajechał mi trochę powergamingiem więc dałem to co dałem a tutaj chciałem wam wrzucić żeby ewentualnie z MG i współgraczami ustalić czy coś z tego da się użyć:

Gdy otrzymał pozwolenie uśmiechnął się szeroko wpierw przywołał smar pod stopy zombie następnie bardowską sztuczką widmowych głosów utworzył chórek składający się z głosu przewodniego, Barytonu, basu i tenora.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=LLc3CFxhN_E[/MEDIA]

– Nie zawsze byłem wierny
Lecz dopóki gwiazdy świecą nad naszymi głowami będę ci wierny
Wszechojciec jeden wiem czymże byłbym bez ciebie
Proszę cię nigdy nie wątp we mnie/, Jeżeli kiedyś odejdziesz
Świat się mną nie przejmie
jednak ja stracę powód by istnieć

Goblin sam nie wiedział, do kogo kieruję słowa piosenki w jego długim jak na standardy goblinów życiu były dwie kobiety. Nie chodziło tu o chucie, jakie odczuwa się wobec samicy. Raczej podziw dla dwóch ludzkich kobiet, które zupełnie nie pociągały go pod względem fizycznym z jednej strony jego nowe bóstwo, które zesłało mu wiele darów nakazał służyć Walkirii, która zasługiwała na jego wierność gdyż była wielka potężna, ale przy tym dobra i wybaczająca ponad wszelkie goblinie wyobrażenia! Każdy jego dawny dowódca zabiłby go za takie niedociągnięcia jak w poprzedniej Sali zaś Płomiennoka traktowała słabego goblina jak godnego szacunku sługę, który dostał własne łożę i pokój oraz piękną zbroje!
Z drugiej strony wciąż czuł wierność wobec Raheli gdyby nie ona już dawno by nie żył, to ona dała mu szanse na rozwój jego pasji i obronę przed surowością stada, z którą przestawał sobie radzić oraz okazje na ujrzenie oblicza prawdziwego bóstwa. Wszechojciec jeden wie, kim byłby bez niej!
Zaniepokojony tym rozdarciem serca zaczął gorliwe modlić się do wielkiego płomienia „Wiem, że doznałem od ciebie wielu łask nie proszę cię o nic z chciwości jednakże proszę cię dopomóż mi abym mógł być więcej niż świadkiem i głosem twej wybranki… Chcę być dla niej przydatny!”
Ponownie poczuł siłę płomienia Wszechojca, która została w nim rozpalona, gdy stwórca wszechrzeczy zdecydował się go oświecić. Boski płomień zebrał się w jego ręce poczuł, że może rzucić tym pociskiem w przeciwników!
Czując, że jego wolą kieruję wyższa siła rzucił małą kulą boskiego płomienia, aby rozpalić jednego z przeciwników oraz podpalić smar.
Następnie zaczął kierować widmowymi głosami, aby upewnić się, że jak najwięcej z wrogów ulegnie spaleniu

 
Brilchan jest offline