Dresden poczekał spokojnie aż nadbiegający w panice Robin znajdzie się tuż obok niego. Korzystając z zakrzywionego ostrza swojego miecza wykonał prosty zamach celując w nogi, po czym pociągnął od niechcenia w górę. Ostrze zahaczyło nogę biegnącego woja i pod nagłym szarpnięciem wytrąciła go z równowagi posyłając na glebę. Dresden westchnął kiwając lekko głową.
- Ogarnij się, to nie czas na ucieczkę. - burknął do Robina przyglądając się, czy atak strachu minął.
Rzut:
14