Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2020, 09:26   #127
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Czuł się... Źle. W zasadzie, gorzej niż źle. Nie chciał sprowadzać na swoich rodziców ruskiej plagi, którą przecież starali się omijać z daleka. Poczucie winy przeradzało się z wolna gniew i determinację, którą zamierzał wykorzystać do zbliżającej się walki.

- A co z twoim starym? - zapytał Konrad. - Musimy wpaść do twojej meliny, to jasne. Ale przydałoby się nam też znaleźć Darka i Ewkę, bo na bank będzie tak, że do nich też przyjdą.

Umysł Konrada zaczął pracować szybko. Jeśli wszystko dobrze sobie obrachował, to w dzisiejszym dniu, ot, na spontana będą musieli odbić ojca Mikołaja, zdetonować fajerwerki przy biurze projektowym, zejść do szybu i w jakiś sposób unieruchomić maszynę. Wyglądało na to, że czas im się kończył, choć sam Konrad nie narzekał. Im szybciej to wszystko zostanie zakończone, to tym prędzej będzie mógł wrócić do rzępolenia na wiośle i wyśpiewywania pieśni o lumpach umierających na katowickim dworcu na raka wywołanego przez azbest w tynku. Choć, prawdę powiedziawszy, czy po tym wszystkim będzie jeszcze jakiś czas na to wszystko...? Chyba lepiej nie myśleć o tym jeszcze.

- Pierwsze, co robimy, to przekradamy się do tej twojej meliny i zbieramy, co umiemy. Potem pomyślimy, czy uda nam się wziąć ze sobą Darka i Ewkę.

Kombinował, że jeśli ściągną najpierw uwagę ruskich przez odpalenie jakichś wyjątkowo efektywnych fajerwerków, poprzedzonych anonimowym ostrzeżeniem o ataku, strażnicy mogą zostać ściągnięci i będzie im nieco łatwiej dostać się w okolice Wkrętacza i Grawitronu. Zamierzał także przepytać raz jeszcze głowę robota, którą zostawili w okolicach swojej starej kryjówki co do trasy. Jako wejście został chyba tylko stary szyb, bowiem nie mieli żadnych kontaktów, żeby zejść na starą grubę.

Zatem po kolei. Najpierw melina Mikołaja. Potem sprawdzenie, czy Darek i Ewka nie zostali przypadkiem złapani. Potrzebował swoich kumpli z klasy, żeby wprowadzić w życie swój szatański plan.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline