Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2020, 22:11   #232
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, mur Herrendorfu

Franz naparł wzywając na całe gardło Morra. Bóg chyba sam powiódł topór przewodnika, bo zbrojne ramię Mauera z gruchotem ustępujących pod ostrzem topora kości zdekapitowało szkielet. Czaszka przeciwnika opadła gdzieś pomiędzy walczących na murze, a Franz pozwolił sobie na cień uśmiechu. Srodze się przeliczył i mógł swoją radość przypieczętować życiem, bo pozbawiony czerepu martwiak i tak zamachnął się na niego ramionami. Przestraszony uskoczył w tył, poprzysięgając sobie w myślach, że nie popełni już takiego zaniechania w przyszłości. Nogi same odruchowo zmieniły pozycję i traper wyskoczył znów do przodu uderzjąc umarłego w toporem w żebra. Tym razem cios był skuteczny kości rozsypały się po murze z klekotem.

Franz szybko sié rozjerzal korzystając z krótkiej chwili wytchnienia. Wyglądało, że wycieczka jaką przeprowadzili niemal przyniosła pożądany efekt. Martwi już nie wdzierali się tak łatwo na parapet, ale stary wiarus nie miał wątpliwości, że czekało ich jeszcze mnóstwo robienia żelazem, nim będą mogli uznać, że sytuacja jest opanowana. Oszczędnie machnął toporkiem, tak aby lepiej spoczął w odizenej w rękawicę dłoni i zanosząc okrzyk morrytów uderzył znów na makabrycznych przeciwników.
 

Ostatnio edytowane przez 8art : 20-01-2020 o 09:22.
8art jest offline