Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2020, 08:20   #211
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Ukryty w skalnym załomie Gnimnyr miał świadomość, że jego kryjówka jest nie do końca idealna. Był jednak zaskoczony, że od razu go zauważono. A jeszcze bardziej zdziwił się, gdy zobaczył kto go zauważył. Spodziewał się jakiegoś zielonego pokurcza, ewentualnie równie zielonego olbrzyma. Goblina lub trolla… A tu naprzeciw niego stał krasnolud. I to nie byle jaki, a jeden z nie-sławnych zabójców trolli sądząc po wyglądzie. Co tu robił i dlaczego schodziło w tym momencie na drugi plan. Ważne było, że znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. A zresztą pytanie czubatego o jego motywy nie było mądrym pomysłem. Gnimnyr był raczej zasymilowany z ludźmi, jego ojciec pochodził z Middenheim i on sam również tam, w krasnoludzkiej diasporze się wychował.

- Gnimnyr z Middenheimu – odpowiedział cicho Furgilowi i wylazł zza skały. Teraz dopiero nieznajomy krasnolud mógł zobaczyć, że jego rozmówca ma wzrost niskiego człowieka, jeden oczodół zasłonięty skórzaną opaską i tatuaż na policzku częściowo skryty pod czarną brodą. – Słyszeliśmy ich i się schowaliśmy – odparł w khazalidzie, po czym zmienił język. - Rusłan, wyłaź. Wracamy!

- Przyszliśmy z dużej jamy. Mamy tam liny, żeby dostać się na górę – wyjaśnił krasnoludowi. – Jak tu się trochę uspokoi, to wrócimy szukać dalej.
 
xeper jest offline