- A co w tej śliwce jest takiego niezwykłego? - zapytał, pociągając kolejny łyk z butelki. *Cholera, jeden pedał w szlafroku i same zwierzęta* skrzywił się, *Żadnej fajnej babeczki. No, chyba że ta kocica.* rozmarzył się, widząc jednak wibrator trzymany w jej dłoni przełknął nerwowo ślinę. Zaczął jednak przyglądać się zamrażalnikowi zabawnego pingwina i zastanawiał się w myślach za ile mógłby go opchnąć na najbliższym złomowisku. Zresztą, całe to towarzystko niezwykle go rozbawiło. No, może oprócz kocicy z wibratorem - jej nieco się obawiał. *A może lubi takie zabawki?* zamyślił się. Porzucił jednak tę myśl i zaczął się zastanawiać nad powierzonym im zadaniu. I zapłacie, rzecz jasna. Wkońcu kobitki mogą poczekać, nie zaszkodzi mu kilka dni postu. Uśmiechnął się sam do siebie.
__________________ Jest jeden wielbłąd,
Do jednej igły ucha,
Nieliczni zbawieni...
Licznych Bóg nie słucha! |