Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2020, 19:08   #100
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Arnold medycyna wsparcie d20+1 za torbę medyka = 19 porażka
Adelbert medycyna d20+1 za torbę +0 za nieudaną pomoc=11 sukces
-2 użycia torby


Krew lała się niemiłosiernie, a brudne szaty, które miał na sobie kapłan mogły sprzyjać zakażeniu się rany. Na szczęście butla przedniej gorzały, którą na podorędziu miał kupiec pomogła w szybkim oczyszczeniu rany i narzędzi, a umiejętności zielarza okazały się kluczowe dla zatamowania obfitego krwawienia. Kapłan w końcu omdlał z wycieńczenia spotęgowanego pospiesznymi, bolesnymi manipulacjami przy jego ranie, jednak wydawało się, że miał szansę przeżyć, o ile jego organizm okazałby się wystarczająco silny. Przy okazji Arnold miał okazje obejrzeć jego skrywane pod szatami ciało, wbrew pierwotnym obawom, nie było tam widać symptomów choroby, nie brakowało na skórze jednak śladów po niedawnych samookaleczeniach.

Łódź stanęła u brzegu, zarzucono kotwicę. Trzeba było obszyć uszkodzone fragmenty żagla, by nie oberwały się dalej oraz wymienić część nadpalonego olinowania. Tracili czas.

Gdy wydawało się już, że więcej złego nie może się wydarzyć, usłyszeli pisk przerażenia dochodzący spod pokładu. Brzmiało to trochę tak, jakby jakaś niewiasta wystraszyła się myszy, czy innego gryzonia, z braku niewiasty mógł to być jednak zapewne i jakiś lekko zniewieściały młodzian, a że takowych pod pokładem nie mieli zbyt wielu, to rzecz wydawała się dość jasna...
 
Tadeus jest offline