Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-08-2007, 21:42   #146
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Po miesiącu czasu nic nie uległo zmianie. Od tygodnia jako ostatni wisi mój post, chociaż Darken i Lhiannan widuję na forum. Kutak, choć nieobecny, również nie jest usprawiedliwiony, ponieważ w ostatnim moim poście w komentarzach upominałam go, że nie odpisał jeszcze poprzednio do sesji. Z Dysonance nie mam nadal pojęcia co się dzieje.

Sesja w tym momencie spokojnie może się zakończyć. Wystarczy, że wysilicie się po raz ostatni i nie wyrazicie chęci pójścia z Door tam, gdzie zamierza iść. Fabularnie będzie to dobrze rozwiązane - każdy z Was (za wyjątkiem Dolores) zaczynał jako nieświadomy odmieniec. Door doprowadziła Wasze postacie do miejsca, w którym dalej będą mogły odkrywać "inny" świat i kształcić swoje nowe "ja". Ale już nie na tej sesji. Bardzo Was proszę, zastanówcie się nad tym dobrze - czy jest sens dalszej gry? Jeśli tak to ma wyglądać dalej, to szczerze mówiąc ja nie widzę żadnego sensu. Widzę za to, że w momencie kiedy zaczynam Was pytać czy chcecie dalej grać i poganiać do odpisywania, to każdy wyraża taką chęć i rzuca się czym prędzej do sesji, a potem znowu nic. Nie mam zamiaru stać nad nikim z batem i co chwilę pytać, czy aby się komuś nie znudziło.
Darkena przestało chyba bawić odgrywanie postaci, nie widzę już tego żaru, który emanował z niego kiedyś. Lhian ma już chyba zbyt wiele sesji na głowie, by panować nad nimi wszystkimi, a w rezultacie te stare schodzą na dalszy plan, to da się zauważyć. Kutak woli skupić się nad swoimi sesjami, mówi, że sam nie wie co ma odpisywać w tej sytuacji. O Dysonance trudno mi się cokolwiek wypowiedzieć, po raz kolejny znika etc. Takie są moje obserwacje. Nie dziwię się Glyph'owi, który postanowił odejść - sesja ciągnie się jak flaki z olejem, nikomu nie chce się odpisywać, nawet ja mam już tego dość. Skłaniam się ku temu, aby ostatecznie zakończyć naszą podróż, sesja która nikogo nie bawi i którą nikt się nie przejmuje nie ma po prostu sensu.
 
Milly jest offline