Gdzieś pisałem. Franka idzie z Anna albo z biskupem gadać albo (jeśli Anna nie życzy sobie albo nie potrzebuje) gadać z zakrystaininem o przygotowaniu pogrzebu.
W międzyczasie spanie oraz refleksja jak zorganizować stypę.
Kto ma sakiewkę Fyodora? Nasza studnia złota bez dna zdaje się sobie poszła. Akcje męża znów idą w górę.
__________________ by dru' |