Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2020, 19:03   #101
Wila
 
Wila's Avatar
 
Reputacja: 1 Wila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputację
- Ruszajmy dalej. W drodze będzie czas na pogaduszki - ponagliła Zora. Chociaż miała ochotę na postój, to jednak nie chciała robić go w miejscu spotkania grajka. Tak przesądnie.
- W zasadzie nie mam już co opowiadać - powiedział Coverfly, obracając się w jej stronę i nie przerywając wędrówki. - Jacyś dobrzy ludzie pomogli mi się wyrwać z ich łapsk i powstrzymali przed pościgiem, dopóki nie znalazłem się w lesie. A tam mnie już nie zdołali dopaść... Prawdę mówiąc nawet nie wiem, komu mam podziękować za pomoc. Prawdę mówiąc nawet nie wiem, czy miałbym okazję, bo zanim dotrę do Owlcave karawana już zostanie rozwiązana.
Zora szła dłuższy czas w milczeniu. Czujnie lustrując okolicę i wypatrując odpowiedniego miejsca i chwili a postój. Należał im się krótki odpoczynek i coś do przekąszenia.
- Czyli, osoby z którymi masz na pieńku podążają do Owlcave. Powiesz o nich coś więcej?
Grajek wzruszył ramionami.
- Co tu mówić... Mała rodzinka, a dokładniej piękna panna i jej trzej bracia, dbający o jej cnotę jak o beczkę złota. Może to i prawda, bowiem słyszałem plotki, iż w Owlcave chcą ją bogato wydać za mąż. - Potarł brodę. - No ale warta była grzechu - stwierdził. - I tej beczki złota - dodał. - Oni za to urodą nie grzeszyli. Zdecydowanie do niej nie pasowali... Nigdy bym nie powiedział, że to rodzona rodzina - podsumował.
- Aha - skomentowała Zora - a ona urodziwa?
Coverfly westchnął lekko.
- Bardzo - powiedział. - Warta tego, by osiąść na dłużej, może nawet na stałe. *
Zorze przyszło na myśl, że uroda przemija i osiadanie z kimś na stałe z powodu tylko urody to idiotyzm.
- Yhy - odpowiedziała tylko. - Tam możemy zrobić postój i coś zjeść - wskazała przed siebie, miejsce w którym jeden przy drugim znajdowało się kilka kamieni rozmiarem przypominających pufy.
 
__________________
To nie ja, to moja postać.
Wila jest offline