Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2020, 14:50   #28
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Powrót z spotkania numer dwa, był najprzyjemniejszym momentem tego dnia. Vincent zamówił wino do pokoju i w końcu mógł znów zapalić.


Tym razem dla przyjemności. Miał też oczywiście obowiązki. Wyspa Man.
Znalezienie jej mapy nie stanowiło problemu.


W dzisiejszym świecie, nie trzeba było być hakerem by zdobyć jawne informacje. Wystarczyło umieć pisać i używać wyszukiwarki internetowej. I takie właśnie informacje interesowały Vincenta. Oficjalna strony dotyczące wyspy wystarczały na to.
Vinc zabrał się za robienie osobistego katalogu. Oddzielnie przedsiębiorstwa, oddzielnie atrakcje turystyczne, oddzielnie kościoły, oddzielnie puby, oddzielnie hotele, oddzielnie sposoby dostania się na wyspę.
Strona za stroną... zapisek za zapiskiem.

Ze stron jakie przeglądał wynikał ciekawy obraz wyspy. Dziedzinami gospodarki przynoszącymi największą część dochodu wyspy są ubezpieczenia oraz zakłady i gry hazardowe on-line, drugiej kolejności teleinformatyka i bankowość. Były to z pewnością dziedziny opanowane przez Technokrację i firmy działające w tych sferach na wyspie były twierdzami tej "tradycji". Vinc więc spisał sobie w oddzielnym katalogu, oficjalne dane na temat tych firm i zarządu.
Górnictwo... kiedyś koło zamachowe wyspy, było obecnie zamierające. Niemniej kiedyś musiało być oczkiem w głowie Technokracji. Kto wie jakie relikty zostawili po sobie przerzucając się na inne dziedziny gospodarki.
Wyspa pełna była kościołów, niektórych zabytkowych... niewątpliwie pod czyjąś kontrolą. Warto było się dowiedzieć pod czyją. Dominująca religia na wyspie, czyli anglikanizm, równie dobrze mógł być pod kontrolą Technokracji jak i miejscowych wampirów.
Szybkie zerknięcie na Tripadvisora pozwoliło odkryć całkiem sporo zabytków i atrakcji turystycznych. Vinc posegregował je na kilka kategorii.
Potencjalne miejsca mocy pod kontrolą technokracji. Potencjalne miejsca mocy, których nikt nie kontroluje. I miejsca niewarte uwagi.

Szczególnie spodobał mu się Castle Rushen w Castletown. A i samo miasto idealnie nadawało się na ostateczną siedzibę Fundacji. Ale póki co lepiej było zacząć od Douglas, bo wszak najciemniej jest pod latarnią.
Dlatego też zabrał się zbieranie informacji na temat stolicy wyspy, także rozrywkowych. Zwłaszcza interesowały go przybytki otwarte tylko w nocy. No i zaczął dzwonić po pośrednikach nieruchomości szukając odpowiedniego lokum dla siebie i drugiego dla samej fundacji. Idealnymi byłyby byłe antykwariaty, księgarnie lub inne tego typu lokale. Albo jakieś bary lub puby.
Albo chociaż duży budynek... za rozsądną cenę. Oczywiście wszystko to należało zbadać na miejscu. Zebrane co prawda informacje były jedynie wskazówkami co do dalszych działań, wymagały weryfikacji i klasyfikacji, ale... od czegoś trzeba było zacząć, prawda?
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 26-01-2020 o 11:03.
abishai jest offline