25-01-2020, 09:50
|
#94 |
Administrator | Normalny trup leżał grzecznie na ziemi, no i szkielet (po upływie odpowiedniego czasu) przybierał taką samą, horyzontalną pozycję. Te dwa, znajdujące się w chacie, różniły się nieco od typowych przedstawicieli tego "gatunku".
A znaczyło, że ktoś przeniósł w to miejsce oba szkielety i ułożył z nich stosiki. Zapewne wówczas, gdy z chaty zostały już tylko zgliszcza. Ale może dałoby się sprawdzić, w jaki sposób zginęli, dlatego też Eryastyr pochylił się nad kupkami kości, usiłując dowiedzieć się, co było przyczyną ich śmierci. Rozwalona czaszka od razu rzuciłaby się w oczy.
Potem miał zamiar dołączyć do Coruji i posiedzieć przed ewentualnym wyruszeniem na kolejne polowanie. |
| |