Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2020, 20:02   #135
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Kufer kosztowności. Bądźcie pewni, że gdy go dostaniecie, to wyładowany będzie po brzegi najczystszej próby złotymi monetami i najpiękniejszymi klejnotami, jakie mój syn znajdzie w skarbcu – w głosie starca, po tym jak poznał smutny los Nefer-Inet brzmiała radość. Jego oblicze również jakby nieco się wygładziło, co spowodowane było goszczącym na nim uśmiechem. – Głowa odrąbana od reszty ciała… Z tym mogą być pewne kłopoty…

Starzec podszedł na brzeg wyspy, podniósł kamyk i cisnął w wodę. Wpatrywał się długo w rozchodzące się koncentryczne kręgi. W końcu oderwał wzrok od lustra wody i spojrzał na Ianusa.

- Daj mi rok. I wskaż miejsce, w które owa głowa ma zostać dostarczona. W tym czasie spełnię Twoją prośbę – powiedział i na znak, że traktuje swoje słowa bardzo poważnie, dotknął palcami ust i serca.

*

Khimli posłusznie poprowadził starego Relhada przez korytarze dworzyszcza ku schodom, które wiodły na dach. Wyprowadził go na górę i posłusznie stanął w drzwiach, czekając. Torstig miał wspaniały widok na okolicę. Za plecami wznosił się stok góry, a przed nim rozciągał się po horyzont jednolity, buroszary step. Wysoko w górze, nad morzem traw kołowały drapieżne ptaki. Były tak daleko, że ich krzyk był ledwie słyszalny. Ku położonemu u podnóża góry Hedeb zmierzała wolno karawana.
 
xeper jest offline