Nie ma co dalej czekać i przedłużać niepotrzebnie.
Siadam do postu i przyjmuję, że Sathara opuszcza zamek, a reszta ekipy udaje się na wieczerzę z księciem. Plus Malcolm przechadza się wśród gości i próbuje nawiązać jakieś kontakty.
Nie wiem, czy dzisiaj skończę post, bo troszkę padam na twarz.
Proszę już nie postować, bo wolałbym uniknąć później edytowania tego, co napisałem.
__________________ >>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |