Sergio w końcu zdał sobie sprawę z tego, gdzie się znajduje. Rzucił okiem na okolicę, a jego uwagę przykuły dwie rzeczy: brak jakichkolwiek roślin i dym w oddali. *Pustynia czy co?* - pomyślał. Po chwili usłyszał:
- "Więc tak wygląda Xan, co?" Sergio dopiero wtedy zwrócił uwagę na amerykanina, który właśnie zapalał papierosa srebrną zapalniczką.
- Nie da się ukryć. - odparł, po czym zaciągnął się i dodał - I wygląda na to, że nie jesteśmy tu sami. Ta perspektywa nie nastrajała go optymistycznie. Z petem w zębach poszedł do sektora sypialnego, wyjął swojego Sig Sauer'a P220 i schował do wewnętrznej kieszeni kurtki. Pogrzebał jeszcze chwilę w torbie szukając noża i dwóch magazynków. Schował je do kieszeni spodni, a nóż wsadził za pasek z boku. Gdy wracał, usłyszał jak Tom proponuje Ethanowi wspólne zbadanie okolic skąd unosił się dym. *Czemu ten Niemiec tak się pcha w nieznany teren?* - zmarszczył się Sergio. W końcu powiedział:
- Nie idzcie sami... nie polecam. Zgubicie się i co wtedy? Jak was znajdziemy? Powinniśmy chyba wspólnie, całą załogą, przemyśleć co dalej robić. Mówiąc to dopalił papierosa i czekał na reakcję pozostałych. |