240.830.M41, godz. 14:26, sekcja Magenta 85
Ariel Ommein odwróciła głowę w stronę siedzącego kilka miejsc dalej arbitratora, zmierzyła go badawczym spojrzeniem.
- Jesteś pewien, że na obrazie znajdowały się takie same bransolety? - spytała podniesionym głosem, tym razem nie potrafiąc już zapanować nad dźwięczącymi w głosie emocjami - Identyczne?
Arbitrator kiwnął jej w odpowiedzi głową.
- To w ten sposób musiał ich odnaleźć - oświadczyła z przekonaniem psioniczka - Jestem pewna, że na pozostałych zwłokach znajdziemy takie same, chociaż zniszczone przez płomienie. To nie może być przypadek, nie ma takich przypadków. Tyle lat temu rozeszli się w różnych kierunkach, zerwali ze sobą kontakt, a mimo to wszyscy nosili takie same ozdoby?
- Mentat byłby w stanie namierzyć konkretny przedmiot, tak? - upewnił się słuchający uważnie słów Ariel Metalus.
- Tak - kiwnęła głową kobieta - Zwłaszcza jeśli te bransolety były mu znane wcześniej. Albo znał podobne do tych posiadanych przez zmarłych. Potrzebuję tych, które założono Artrigidowi, jak najszybciej. To jedyne znane nam nieuszkodzone egzemplarze.
- Polecę po nie - Lyrdion odsunął od stołu krzesło, podniósł się z miejsca spoglądając na pozostałych operatorów - Wrócę za półtorej godziny.